Nareszcie nie musimy spekulować, co zrobi EBC. Mario Draghi odpalił swój długo wyczekiwany plan skupu obligacji: OMT, ang. „outright monetary transactions”, czyli w naszej ojczystej mowie bezpośrednie transakcje monetarne. Tym razem poznaliśmy konkretne założenia, z których najważniejsze to:

- transakcje będą zawierane na rynku wtórnym
- skupem objęte mogą być papiery o zapadalności od 1 roku do 3 lat
- EBC będzie publikował cotygodniowe i comiesięczne sprawozdania z zakupów

Bardzo ważnym elementem jest wprowadzenie warunkowości do programu OMT. Generalnie zainteresowany wykupem obligacji kraj będzie musiał zobowiązać się do wprowadzania reform. Cóż… widać, że politycy strefy euro uczą się na błędach.

Gdy inwestorzy zobaczyli, że tym razem Mario Draghi nie blefował, a program skupu obligacji stał się faktem, przystąpili do zakupów. Rentowności obligacji hiszpańskich i włoskich spadły, a na giełdach zapanowało szaleństwo zakupów. DAX wzrósł o +2,91%, CAC40 +3,06%, FTSE100 +2,11%. A IBEX35 +4,91%. Euforia rozlała się również na rynek amerykański. S&P wzrósł o 2,04% a DOW o 1,87%. Sentyment „risk on” wyciągnął również EURUSD na poziom 1,2650.

Teraz najważniejsze w Europie pytanie dotyczyć będzie decyzji niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie pozwu przeciwko ustawie o ratyfikacji paktu fiskalnego UE i funduszu ratunkowego euro EMS. To już 12 września. Dziś uwaga rynków znów przesuwa się za ocean, gdzie poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy. Te dane mogą istotni wpłynąć na najbliższe decyzje FOMC, co do ewentualnego luzowania polityki monetarnej w USA.

Maciej Jędrzejak