Wczorajsza sesja po raz kolejny zakończyła się falą wyprzedaży. Nastroje na rynkach nadal są negatywne, a inwestorzy wciąż reagują nerwowo na każdą, również niesprawdzoną informację, których sporo pojawiło się w ostatnim czasie na wszystkich rynkach.

Jedyną pociechą może być fakt, że obroty na naszej giełdzie nadal nie wskazują na paniczny odwrót od rynku akcji. Dziś możemy nawet spodziewać się uspokojenia nastrojów. Poniedziałkową sesję WIG20 zakończył dzień spadkiem o 3.3 proc., przy obrotach wynoszących zaledwie 558,6 mln zł. Niemiecki DAX zanurkował wczoraj o 3,2 proc., indeks DJ Euro Stoxx 50 spadł o 2,6 proc.

Największe spadki obserwowaliśmy wczoraj na giełdzie w Grecji, której indeks zanotował na koniec dnia spadek o 7,1 proc. głównym powodem tak dużej przeceny była weekendowa publikacja w "Der Spiegel", w której napisano, że MFW zasygnalizował UE iż nie będzie dalszej uczestniczył w finansowaniu pomocy dla zagrożonej bankructwem Grecji. Zachodzi spore podejrzenie, że Grecy nie zdołają ograniczyć poziomu zadłużenia do 120 proc. PKB do 2020 r., a jeśli tak, to do faktycznego bankructwa Grecji mogłoby dojść nawet jesienią.

W Hiszpanii z kolei postanowiono ograniczyć handel akcjami i wprowadzono trzymiesięczny zakaz tzw. krótkiej sprzedaży. Dzięki temu hiszpańscy spekulanci stracili jedno z narzędzi, któro pozwala zarabiać na spadku tamtejszych walorów. Wczoraj Moody’s Investors Service postanowiło obniżyć perspektywy ratingu Niemiec, Holandii i Luksemburga do negatywnej ze stabilnej, ale można przypuszczać, że kolejne obniżki ratingów zostały już przez inwestorów zdyskontowane.

Ponieważ kalendarz z danymi za oceanem świecił wczoraj pustkami, Amerykanie reagowali bardzo mocno na nastroje panujące na Starym Kontynencie. Przez tamtejszy rynek również po raz kolejny przetoczyła się fala spadków, ale nie była już tak spora, jak można się było tego spodziewać jeszcze na początku sesji. Spadki zostały zapewne zniwelowane, dzięki dość dobremu zachowaniu kursu EUR/USD, który przynajmniej wybronił się przed zejściem poniżej 1,20 USD. Dow Jones zakończył sesję spadkiem o 0,8 proc., S&P500 spadł o 0,9 proc., Nasdaq został przeceniony o 1,2 proc. Po sesji raport kwartalny opublikował Texas Instruments. Wyniki były lepsze od oczekiwań, ale akcje przeceniono w handlu pozaseryjnym ze względu na obniżone prognozy w kolejnych kwartałach. Dziś wyniki podadzą: AT&T, DuPont, EMC, Lockheed Martin, Apple i Broadcom.

Dziś w nocy opublikowano lipcowy indeks PMI dla chińskiego przemysłu. Dane były lepsze niż poprzednio, kiedy odczyt wyniósł 48,2 pkt. Tym razem było to 49,5 pkt. Tego typu dane mogą wpłynąć na poprawę nastrojów we wtorek i próbę wykreowania jakiegokolwiek ruchu odreagowującego ostatnie przeceny. Jeszcze dziś poznamy indeksy PMI dla przemysłu i usług w Eurolandzie w lipcu, koniunkturę gospodarczą w przemyśle, budownictwie i handlu detalicznym w Polsce w czerwcu oraz indeks PMI dla przemysłu w USA w lipcu i raport o cenach domów w maju, również w USA. Tuż przed godziną 8:30 naszego czasu kurs EUR/USD nadal utrzymuje się w okolicy 1,21 USD, kontrakt na S&P500 znajduje się 0,3 proc. na plusie.

Eliza Dąbrowska