Wczorajsza sesja przyniosła umiarkowane odreagowanie piątkowych wzrostów. WIG20 stracił 0,9% i notuje obecnie wartość 2254.86 pkt. Lepiej poradzili sobie w poniedziałek amerykanie. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,07%, Nasdaq Composite zwyżkował o 0,55%, zaś indeks S&P 500 - o 0,25%. "Tym samym mimo gorszych od prognoz danych makro (zwłaszcza ISM dla przemysłu) inwestorom udało się utrzymać ostatnie wzrosty.
Wydaje się, że gracze wciąż liczą na nowe informacje w sprawie kolejnej rundy luzowania ilościowego przez FED. Być może również na rynku utrzymuje się dobry sentyment po ostatnich ustaleniach UE. Należy bowiem zwrócić uwagę, że słaby odczyt ISM w USA był już kolejnym z rzędu, a mimo to indeks S&P zachowuje się całkiem nieźle"- poinformował analityk BDM Krzysztof Zarychta.
Na rynek napłyną dziś dane makro - o godz. 10.30 zaakceptowane wnioski o kredyt hipoteczny (wartość prognozy to 50 tys.), a o godz. 15.30 indeks PMI dla przemysłu Kanady. Później na rynek napłynie jeszcze odczyt amerykańskich zamówień na dobra trwałego użytku (1,1% m/m). Dziś też sesja w USA będzie krótsza; potrwa do godziny 19.00 naszego czasu. "Biorąc pod uwagę poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskie indeksy należy spodziewać się dziś pozytywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie"- podsumował Zarychta.