Zagranicznym inwestorom udało się zakończyć kwartał mocnym i zarazem pozytywnym akcentem. Zarówno parkiety europejskie, jak i te zza oceanu, odnotowały w piątek solidne wzrosty.

Na tym tle nasza giełda nieco rozczarowała. Skala naszego optymizmu była wyraźnie niższa od prawie euforycznych stanów panujących na innych rynkach. W piątek WIG20 zakończył dzień wzrostem o 1,7 proc. przy obrocie na poziomie 594 mln zł. Wydawałoby się, że jest to niezły wynik, jednak wielkość obrotów nadal jest niesatysfakcjonująca, a skala zwyżek na innych parkietach pozostawia nasz rynek w ogonie innych rynków europejskich.

Niemiecki indeks DAX zakończył piątkową sesję 4,3 proc. na plusie, indeks we Francji rósł o 4,7 proc. Indeks DJ Euro Stoxx urósł o okrągłe 5 proc. Głównym powodem zwyżek były decyzje szczytu przywódców europejskich, szczytu po którym nie spodziewano się żadnych przełomowych rozstrzygnięć. Inwestorzy pozytywnie przyjęli pomysł utworzenia europejskiego nadzoru finansowego, który umożliwi bezpośrednią rekapitalizację banków w strefie euro za pomocą środków w ESM. Hiszpańskim bankom zostanie udzielona tymczasowa pomoc. Poza tym zarówno Włochy, jak i Hiszpania otrzymają dodatkową pomoc bez dodatkowych warunków.

Dane makroekonomiczne w piątek pozostawały praktycznie bez wpływu na przebieg notowań, choć oczywiście nie zabrakło ich w kalendarium. Inwestorów mogłaby ewentualnie rozczarować sprzedaż detaliczna w Niemczech, która spadła w maju o 0,3 proc. m/m, a w stosunku do maja ubiegłego roku okazała się niższa o 1,1 proc. Dynamika dochodów i wydatków Amerykanów była zgodna z oczekiwaniami. Indeks aktywności gospodarczej w rejonie Chicago wzrósł z 52,7 do 52,9 pkt., a wskaźnik nastrojów konsumentów spadł z 79,3 do 73,2 pkt. przy prognozie na poziomie 74,1 pkt. Inwestorzy za oceanem postanowili przenieść na swoje podwórko optymistyczny przebieg sesji na Starym Kontynencie. Ostatecznie Dow Jones zamknął piątkową sesję wzrostem o 2,2 proc., SP 500 wzrósł o 2,5 proc., Nasdaq o 3 proc.

W poniedziałek w nocy podano informacje na temat rozwoju chińskiego przemysłu. Wbrew dość ostrożnym szacunkom, wygląda na to, że chiński przemysł nadal kontynuował ekspansję, mimo, że jej tempo było najwolniejsze od siedmiu miesięcy. Indeks PMI dla przemysłu spadł w czerwcu do 50,2 pkt. z 50,4 pkt. miesiąc wcześniej. Dziś poznamy również odczyty PMI dla przemysłu w Niemczech w Wielkiej Brytanii w całej strefie euro oraz w USA i Kanadzie.

O godzinie 11-tej naszego czasu poznamy stopę bezrobocia w maju w Strefie Euro, a o 16-tej wydatki na inwestycje budowlane w maju w USA. O godzinie 8:00 naszego czasu kontrakty na amerykańskie indeksy znajdują się na lekkim minusie, podobnie kurs pary EUR/USD, japoński Nikkei rośnie już tylko o 0,1 proc., natomiast indeksy w Chinach nadal wyraźnie rosną. Przed nami ciekawe otwarcie dzisiejszej sesji oraz zarazem nowego kwartału.

Eliza Dąbrowska