W ciągu roku zadłużenie konsumentów w wieku 18-20 lat wzrosło prawie czterokrotnie. Z 10,4 do 38,8 mln zł. W tym czasie zwiększyła się też liczba młodych dłużników wpisanych do KRD. Z 8,8 tys. do ponad 19 tys. osób. Podwoiło się także średnie zadłużenie w tej grupie. Obecnie przekracza ono 2 tys. zł.

- Choć łączna kwota zadłużenia młodych osób wydaje się stosunkowo niska, to tempo jego wzrostu jest alarmujące. Młodzi konsumenci często podejmują impulsywne decyzje. Na przykład kupują wymarzone produkty na raty, a potem, gdy przychodzi czas zapłaty, brakuje im środków. W efekcie banki czy firmy pożyczkowe sprzedają ich długi funduszom sekurytyzacyjnym, czyli instytucjom skupującym wierzytelności - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Młodzi w długach. Średnio 2 tys. złotych do spłaty

Młodzi zalegają z opłaceniem rachunków za telefon, mandatów za jazdę „na gapę” komunikacją publiczną, rat kredytu i opłat za mieszkanie. Wśród dłużników więcej jest mężczyzn i ich średni dług (2,1 tys. zł) jest nieco większy niż kobiet (1,9 tys. zł). Podejście do spłaty długu nie zależy już jednak od płci. Eksperci dzielą ich na dwie grupy.

- Jedna z nich jest niepewna, zagubiona i zestresowana faktem, że ma długi. Druga to opryskliwe osoby, które uważają, że „wiedzą lepiej” i nie potrafią przyznać się do błędu. Zwykle unikają kontaktu, chowają głowę w piasek. Najważniejsze jest okazanie im empatii i dostosowanie języka do ich poziomu wiedzy, bez formalizmów i moralizowania. Rozmowa z negocjatorem bywa dla nich przełomowym momentem, w którym uświadamiają sobie, że długi to realna sprawa, a nie coś, co samo się rozwiąże – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Nie płacisz za telefon? Może być problem z kredytem hipotecznym

Eksperci KRD tłumaczą coraz większy problem młodych Polaków z długami kilkoma przyczynami. Niskim poziomem edukacji finansowej, wpływem reklam i influencerów promujących drogie produkty w mediach społecznościowych. Do tego dochodzi chęć zaimponowania rówieśnikom i brak wyobraźni o konsekwencjach życia ponad stan.

– To młodzi ludzie, którzy często po raz pierwszy stykają się z poważnymi zobowiązaniami finansowymi, ponieważ dopiero rozpoczynają pracę czy podejmują zlecenia. Wyróżnia ich brak doświadczenia w korzystaniu z produktów finansowych oraz niska świadomość skutków niewywiązywania się z zawartych umów. Zdarza się, że są zaskoczeni samym faktem, że sprawa trafiła do windykacji. Dla wielu to pierwszy sygnał, że muszą zacząć ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje – dodaje Jakub Kostecki.

Adam Łącki ostrzega młodych, że w przyszłości te niespłacone długi mogą stać się poważnym obciążeniem, gdy będą chcieli zaciągnąć kredyt hipoteczny, wyposażyć pierwsze mieszkanie lub wziąć auto w leasing.