Sankcja kredytu darmowego to według Związku Banków Polskich problem wykreowany przez kancelarie. Przepisy mają się zmienić, ale nie do końca po myśli banków. Finansistów niepokoi możliwość wiązania SKD z oceną zdolności kredytowej
W sądach było w końcu ub.r. ponad 11 tys. spraw dotyczących tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD) – szacuje Związek Banków Polskich. Według zebranych przez ZBP danych, we wrześniu 2024 r. tego typu spraw było 10 tys.
Chodzi o pozwy składane przez klientów lub w ich imieniu związane z nieprzekazaniem przez banki kredytobiorcom wszystkich informacji, jakich wymaga unijna dyrektywa o kredycie konsumenckim i implementująca ją nasza ustawa. Jeśli sąd stwierdzi braki w umowie, klient zwraca bankowi samą kwotę kredytu, bez odsetek i dodatkowych opłat.
ZBP: sankcja kredytu darmowego to problem wykreowany przez kancelarie
Około tysiąca takich spraw już rozstrzygnięto. – W ponad 80 proc. to rozstrzygnięcia na korzyść banków, co świadczy o tym, że problem został wykreowany przez kancelarie, które masowo pozywają banki – oceniła w trakcie wtorkowe konferencji prasowej Wachnicka.
Przytoczyła dane, z których wynika, że ok. 5,6 tys. spraw zostało wytoczonych nie bezpośrednio przez klienta lub jego pełnomocnika, ale na podstawie cesji. – Same umowy cesji są pełne klauzul niedozwolonych, dlatego sądy je często odrzucają. Kancelarie zauważyły, że cesje upadają. Kreuje się teraz pewną fikcję: na dokumentach składany jest podpis klienta banku – wyjaśniała wiceprezes ZBP.
Planowana zmiana przepisów dotyczących sankcji kredytu darmowego
Bankowcy od pewnego czasu skarżą się na to, że sankcja kredytu darmowego jest nadużywana. Liczą na to, że proceder ukróci nowa ustawa o kredycie konsumenckim, która jest implementacją unijnej dyrektywy CCD2. Ale finansistów niepokoi to, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który odpowiada za przygotowanie projektu, chce dać możliwość stosowania sankcji kredytu darmowego w związku z oceną zdolności kredytowej, która poprzedza podpisanie umowy i wypłatę pożyczki.
– Na podstawie obiektywnych informacji kredytodawcy zawsze podejmuje, biorąc pod uwagę ocenę ryzyka swego rodzaju uznaniową decyzję. Osoba która zaprzestanie spłaty mogłaby mówić, że to na podstawie niewłaściwej oceny zdolności kredytowej i związku z tym domagać się sankcji – wyjaśniała dziennikarzom Wachnicka.
13 lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma wypowiedzieć się w „polskiej” sprawie dotyczącej sankcji kredytu darmowego. Rozstrzygnięcie ma dotyczyć m.in. kwestii proporcjonalności sankcji. – Liczymy, że tej sprawie TSUE ponownie potwierdzi znaczenie proporcjonalności – stwierdziła wiceprezes ZBP.
Reklamacje zapowiadają nowe pozwy dotyczące SKD
Pomimo zbliżających się rozstrzygnięć ustawowego i w TSUE finansiści nie spodziewają się tego, by sankcja kredytu darmowego przestała być problemem dla sektora. - Obserwujemy bardzo duży wzrost liczby reklamacji składanych w bankach, przekraczający nawet 30 proc. w ujęciu kwartał do kwartału. To zaowocuje kolejnymi pozwami. Przy tym ok. 80 proc. reklamacji nie jest składane przez klientów, a pełnomocników lub cesjonariuszy – powiedziała Wachnicka.