"Inflacja będzie jeszcze do końca roku nieznacznie rosła, po czym oczekujemy jej stopniowego schodzenia w całym 2025 roku i w roku 2026, podobnie jak w roku 2027. Więc mamy w tej chwili takie niewielkie wejście w górę inflacji, prawdopodobnie do poziomu ok. 5%, po czym rozpocznie się proces dezinflacji, schodzenia inflacji w dół. I myślę, że inflacja będzie stabilna na tych niższych poziomach przez najbliższe co najmniej trzy lata" - powiedział Domański w RMF FM.
Zapytany czy jest przestrzeń do obniżki stóp procentowych, odpowiedział, że analitycy rynkowi oczekują, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obetnie stopy procentowe o co najmniej 100 pb, a może nawet 150 pb.
" Stopy procentowe w Polsce z całą pewnością są wysokie, są jedynymi z najwyższych w całej Europie" - ocenił też minister.
Wczoraj prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący RPP Adam Glapiński powiedział podczas konferencji prasowej, że inflacja konsumencka utrzyma się w przedziale 4,5-5% r/r do końca tego roku i może pozostać podwyższona do połowy 2025 r., zaś powróci trwale do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym, czyli 2,5% +/- 1 pkt proc., w 2026 r.
Według wstępnych danych, podał Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 4,9% w ujęciu rocznym we wrześniu 2024 r.
Glapiński powiedział także, że po marcowej projekcji inflacyjnej - jeśli inflacja ustabilizuje się, chociaż na wysokim poziomie - RPP może przystąpić do dyskusji o obniżkach stóp procentowych. Dodał, że nie można wykluczyć, iż inflacja zacznie spadać wcześniej od oczekiwań, co oznaczałoby, że dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogłyby się zacząć wcześniej niż w marcu.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75%) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
(ISBnews)