Przedstawiciele G20 zapewnili jednocześnie, że kraje członkowskie są dobrze przygotowane, by "w aktywny sposób" odpowiedzieć na potencjalne skutki gospodarcze i finansowe Brexitu - wynika z końcowego oświadczenia po dwudniowym spotkaniu. Wyrazili też nadzieję, ze Wielka Brytania w przyszłości pozostanie "bliskim partnerem" UE.
Już trzy miesiące temu, czyli przed ogłoszeniem rezultatów brytyjskiego referendum, G20 wymieniało ewentualny Brexit wśród zagrożeń dla globalnej gospodarki.
Jak pisze agencja AFP, podczas spotkania w Chengdu poruszano liczne kwestie dotyczące przyszłego kształtu rozwodu pomiędzy Londynem a Europą. Gubernator Banku Japonii mówił w sobotę, że był to najważniejszy temat rozmów.
"Oczywiście negocjacje nie zakończą się w ciągu tygodnia czy miesiąca, ten proces zajmie o wiele więcej czasu" - przyznał na marginesie spotkania anonimowy przedstawicieli amerykańskiego ministerstwa finansów. "Jeśli przerodzą się one w ogromną konfrontację (między dwiema stronami - przyp.red), to bardzo zdestabilizuje to zaufanie" wobec tych podmiotów gospodarczych - dodał.
W końcowym oświadczeniu wśród zagrożeń oprócz Brexitu wymieniono "niestabilność finansową", która wciąż jest na wysokim poziomie, "konflikty geopolityczne, terroryzm oraz napływ migrantów".
Ministrowie finansów i prezesi banków centralnych krajów G20 przyznali, że globalny wzrost gospodarczy "jest słabszy niż by sobie tego życzono".
Aby stawić temu czoło i osiągnąć silny, trwały, zrównoważony wzrost zebrani w Chengdu przedstawiciele G20 zobowiązali się do korzystania - indywidualnie i wspólne - ze "wszystkich narzędzi politycznych - monetarnych, fiskalnych i strukturalnych".
Agencja AP zaznacza, że chociaż uczestnicy spotkania zapewnili, że będą działać na rzecz wzrostu gospodarczego, to nie ogłosili żadnych wspólnych inicjatyw.
G20 skupia 19 największych gospodarek świata i Unię Europejską.