Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro dotychczas skierował do Sądu Najwyższego 51 skarg nadzwyczajnych na korzyść "frankowiczów". Osiem spośród nich SN uwzględnił, jedną oddalił, zaś pozostałe oczekują na rozstrzygnięcie - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jak przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński w maju br. sąd Najwyższy uwzględnił dwie takie skargi, uchylił wyroki Sądu Okręgowego Warszawa–Praga oraz Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze i skierował obie sprawy do ponownego rozpoznania.

"W przypadku wyroku sądu warszawskiego SN podzielił stanowisko PG odnośnie naruszenia konstytucyjnych gwarancji respektowania praw konsumenta. SN zwrócił przy tym uwagę, że dla obowiązku zapewnienia klientce banku ochrony należnej konsumentowi przez sąd bez znaczenia pozostawała jej bierna postawa" - zaznaczył rzecznik PK.

Z kolei w sprawie z sądu jeleniogórskiego SN podkreślił, że art. 76 Konstytucji RP, mówiący o prawach konsumenckich, jest dopuszczalnym wzorcem kontroli orzeczeń za pomocą skargi nadzwyczajnej.

Natomiast - jak poinformowała PK - dwie ostatnie skargi nadzwyczajne złożone w takich sprawach przez Prokuratora Generalnego dotyczą wyroków Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Rejonowego Poznań–Nowe Miasto i Wilda.

W sprawie, w której orzekł warszawski sąd nakazano małżeństwu, aby solidarnie zapłaciło na rzecz banku ponad 627 tys. zł wraz z odsetkami. Ziobro zarzucił w skardze temu rozstrzygnięciu, że w "nadmierny sposób zabezpiecza interes przedsiębiorcy – profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego, kosztem konsumenta, co jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawa".

"Nie badając z urzędu zapisów umowy kredytowej sąd doprowadził do sytuacji, w której nie zapobieżono wykorzystaniu słabszej pozycji konsumenta wobec profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego. Sąd nie wywiązał się więc z obowiązku ciążącego na organach państwa na mocy konstytucji" - argumentuje PG.

W sprawie, w której orzekał sąd poznański wyrokiem zaocznym zasądzono od "frankowiczów" solidarnie niemal 63,5 tys. zł i wyrokowi nadany został rygor natychmiastowej wykonalności. "Sąd nie dostrzegł, pomimo rozpoznania sprawy podczas rozprawy, a nie w trybie nakazowym, iż pozwani jako słabsza strony umowy wobec profesjonalnego uczestnika obrotu, jakim był bank, powinni podlegać ochronie konsumenckiej przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi" - uzasadniono skargę w tej sprawie.

"W obu przypadkach skarg nadzwyczajnych Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł do SN o uchylenie orzeczeń i przekazanie spraw sądom do ponownego rozpoznania, a także o wydanie postanowień o wstrzymaniu działań komorników do czasu rozpoznania spraw ze skarg" - poinformował prok. Łapczyński.

Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Skargi takie mogą dotyczyć prawomocnych wyroków zapadłych nawet w końcu lat 90. Termin na wnoszenie skarg od takich dawnych orzeczeń został następnie przedłużony do początków kwietnia 2024 r. W Sądzie Najwyższym rozpoznawaniem tych skarg zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dotychczas najwięcej takich skarg - łącznie kilkaset - złożył Prokurator Generalny.

W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE ma wydać orzeczenia dotyczące spraw o kredyty frankowe. Szczególne zainteresowanie wzbudza planowane orzeczenie TSUE w sprawie wzajemnych rozliczeń po unieważnieniu umowy kredytowej zawierającej nieuczciwe postanowienia. Rzecznik generalny TSUE wydał w lutym opinię w tej sprawie. Jego zdaniem, jeśli unieważnienie umowy kredytowej nastąpiło ze względu na nieuczciwe warunki, to konsumenci mogą dochodzić od banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Banki natomiast nie mają analogicznego prawa. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ godl/