– Poziom obciążeń, którym zostały poddane banki w Polsce, przekroczył granicę możliwości i wyobraźni. System bankowy jest osłabiony. Należało by myśleć o przyszłości sektora bankowego z odpowiedzialnością i troską – tak sytuację naszego sektora bankowego podsumował na środowym spotkaniu z dziennikarzami i analitykami Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas, szóstego co do wielkości banku w Polsce.

– Nie powinno być tak, żeby branża, która jest krwiobiegiem gospodarki była poddawana takim obciążeniem. To grozi ryzykiem systemowym – dodawał.

Gdański podsumowywał wyniki kierowanej przez siebie instytucji. – Bank zrealizował zysk, ale jest on dalece niezadowalający. Jeśli przyjmiemy, że koszt kapitału dla banków w Polsce to 10 proc., to nie udało nam się tego osiągnąć – przyznawał.

Polska filia jednego z największych europejskich banków miała w 2022 r. 441 mln zł zysku netto. To o 150 proc. więcej niż rok wcześniej, ale stopa zwrotu z kapitału nie przekroczyła 4 proc.

Dodatkowe obciążenia dla BNP Paribas Bank Polska Gdański wyliczył na ponad 2 mld zł. 895 mln zł kosztowały bank rządowe wakacje kredytowe, 740 mln zł pochłonęły rezerwy na ryzyko prawne walutowych kredytów hipotecznych, 207 mln zł wyniosło zaangażowanie w stworzenie Systemu Ochrony Banków Komercyjnych – spółki, poprzez którą banki uczestniczyły w przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku, 152 mln zł wyniosły składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a 75 mln zł – dodatkowa składka na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

W 2021 r. obciążenia regulacyjne i rezerwy na kredyty frankowe wynosiły 1,2 mld zł, a rok wcześniej – niecałe 400 mln zł.

– Prawdopodobnie nie jest to jeszcze koniec. Saga frankowa będzie się ciągnęła w kolejnych kwartałach – mówił Gdański.

Czy biorąc pod uwagę słabą koniunkturę dla banków w Polsce należy się spodziewać opuszczania naszego rynku przez zagranicznych inwestorów? – Mogę tylko spekulować. Gdyby byli poważni kupujący, to sprzedający z pewnością by się znaleźli. Pozostaje kwestia ceny, bo wyceny banków są mocno obciążone – odpowiedział szef BNP Paribas Bank Polska. Zaznaczył, że reprezentowana przez jego bank francuska grupa chce pozostać w Polsce. Nie planuje jednak kolejnych przejęć banków na naszym rynku.