Euro traciło ostatnio do koszyka walut, oddając pole nie tylko dolarowi, lecz także walutom uważanym za bardziej ryzykowne. Krótkoterminowo ten trend się zmienił i euro umacnia się, ale ta korekta nie musi trwać długo.

Euro do złotego osiągnęło poziom 4,00 naruszając lekko ten poziom. Inwestorzy szybko zareagowali odkupując tańsze euro, jednak korekta nie ma dużego impetu i kurs EUR/PLN nie przekroczył 4,03.

"Jeśli kurs EUR/PLN jednak wzrośnie powyżej 4,03, to kontynuacja ruchu wzwyż jest możliwa do poziomu 4,05, gdzie znajduje się dość silny opór. Niewykluczone jest również poruszanie się kursu EUR/PLN w węższym zakresie wahań zanim nastąpi wybicie w górę lub w dół. Przełamanie poziomu 4,00 może nieść za sobą realizację dużej ilości zleceń typu 'stop loss' ustawionych pod tym pułapem, co może się wiązać z dość energicznym ruchem w dół" - przewiduje Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Obecne poziomy EUR/PLN mogą być również wykorzystywane przez przedsiębiorców do zabezpieczania swoich przepływów pieniężnych w walucie lub zabezpieczania ryzyka kursowego z pomocą instrumentów pochodnych, co niekoniecznie będzie działać uspokajająco na rynek walutowy.

"Jeśli chodzi o EUR/USD, to po dość mocnym ruchu w dół kurs nie zdołał przełamać poziomu 1,05, po czym nastąpiła korekta w stronę 1,07. Przełamanie zakresu 1,07 - 1,0730 w górę może otworzyć drogę do dalszych wzrostów. Z drugiej strony korekta ostatnich spadków dwukrotnie została powstrzymana przez poziom 1,07, co może sugerować słabość kupujących. Jeśli rzeczywiście tak jest, to kurs EUR/USD powinien dość szybko powrócić do tendencji zniżkowej" - ocenia Niedźwiecki.

Spośród danych ekonomicznych, które mogą wpływać na rynek walutowy, w końcówce tygodnia zostaną opublikowane dane na temat rynku nieruchomości w USA, odczyt indeksu Fed z Filadelfii oraz wskaźnika inflacji CPI.