Pod względem stopy zwrotu z aktywów i z kapitału Polska jest oceniana przez międzynarodowe grupy finansowe najgorzej w Europie Środkowo- i Południowowschodniej. Tak wynika z nowego badania Europejskiego Banku Inwestycyjnego biorącego pod uwagę 13 krajów od Polski do Albanii, Macedonii Północnej i Rumunii.

„Międzynarodowe grupy bankowe dostrzegają potencjał rynkowy w większości krajów Europy Środkowo- i Południowowschodniej, zwłaszcza w Rumunii i Czechach. Głównym powodem jest to, że w większości przypadków rentowność spółek zależnych w regionie jest wyższa niż całej grupy. Głównym wyjątkiem jest Polska, bardziej dojrzały rynek, na którym rentowność jest generalnie niższa niż na poziomie grupy” – podaje EBI.

Z badania, które miało charakter ankiety wśród 12 międzynarodowych grup działających w regionie i 70 banków ulokowanych w poszczególnych krajach, wynika, że w odniesieniu do Polski 100 proc. uczestników odpowiedziało, że stopa zwrotu jest niższa niż ogólnej działalności grupy. W przypadku Słowacji i Słowenii, znajdujących się na kolejnych miejscach wśród najmniej korzystnie ocenianych krajów, takich wskazań było 50 proc.

„Patrząc na swoją długoterminową strategię, międzynarodowe grupy bankowe sygnalizują pozytywne zamiary w stosunku do swojej działalności regionalnej: ponad połowa zamierza utrzymać obecny poziom działalności w regionie, podczas gdy prawie jedna trzecia zamierza selektywnie rozwijać. Jednak 10 proc. grup bankowych (w porównaniu do zera w poprzedniej fali badania) sygnalizuje zamiar selektywnego ograniczania działalności w regionie” – informuje EBI.

Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że w II kwartale najwyższą stopę zwrotu z kapitału w Unii Europejskiej notował sektor bankowy Chorwacji (21 proc.), wyprzedzając Słowenię (10 proc.), Czechy i Grecję (9 proc.), Rumunię (8 proc.) i Polskę (prawie 6 proc.). W Polsce nastąpiło gwałtowne pogorszenie w III kwartale w związku z kosztami spowodowanymi przez wakacje kredytowe.

Potencjał polskiego rynku 100 proc. ankietowanych oceniło jako średni. Podobnie wypadły Słowenia, Kosowo i Macedonia. W odniesieniu do Czech i Rumunii połowa ankietowanych mówiła o wysokim potencjale.

Badanie pokazuje również, jak banki w regionie widzą perspektywy rozwoju rynku kredytowego.

– Pomimo niesprzyjających prognoz gospodarczych, banki w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej ponownie odnotowują dobry dostęp do finansowania, dzięki trwałej poprawie finansowania depozytów detalicznych i korporacyjnych. Idąc dalej, w kontekście pogarszających się warunków globalnych, banki planują pewne zaostrzenie warunków podażowych i przygotowują się na potencjalny wzrost kredytów zagrożonych – podsumowuje Debora Revoltella, główna ekonomistka EBI.

„Po odbiciu w 2021 r. popyt na kredyt w Polsce ponownie wyhamował. Można to tłumaczyć trudniejszymi warunkami finansowymi w związku z wyższą inflacją i wybuchem wojny na Ukrainie. Spadek popytu na kredyt pogłębił dystans między Polską a regionem. Był też znacząco gorszy niż ankietowane banki prognozowały jesienią 2021 r.” – podaje EBI.