Główny Urząd Statystyczny potwierdził w piątek wstępne szacunki inflacji we wrześniu. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 17,2 proc. wyższe niż rok wcześniej. „Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,2 proc. (przy wzroście cen towarów – o 18,7 proc. i usług – o 12,5 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,6 proc. (w tym towarów – o 1,7 proc. i usług – o 1,3 proc.)” – poinformował GUS.
12-miesięczny wskaźnik inflacji jest obecnie najwyżej od lutego 1997 r.
Co zdrożało we wrześniu
Najmocniej drożejące w skali roku artykuły to:
- opał - wzrost o 172,2 proc. w porównaniu z wrześniem 2021 r.
- cukier wzrost o 106,8 proc.
- tłuszcze roślinne - wzrost o 48,7 proc.
Najmniejszy wzrost cen dotyczył kategorii łączność. Wyniósł 2,9 proc. Tu była też jedyna grupa towarów, w przypadku której nastąpił spadek cen. Sprzęt telekomunikacyjny w ciągu 12 miesięcy do września potaniał o 6,9 proc.
Stosunkowo niewielkie wzrosty cen dotyczyły również:
- wyrobów farmaceutycznych – zwyżka o 3,4 proc.
- zaopatrywania w wodę – ceny były o 3,3 proc. wyższe niż rok wcześniej
- usług telekomunikacyjnych (również wchodzą w skład kategorii łączność) - podwyżka o 3,3 proc.
Zmiany cen w porównaniu z sierpniem
W porównaniu z sierpniem najmocniej podrożały:
- opał – o 9,0 proc.
- opieka społeczna – o 8,4 proc.
- ceny w kategorii edukacja poszły w górę o 7,4 proc.
Według GUS, o 5,6 proc. podrożało obuwie.
Statystycy doszukali się również kilku grup towarów i usług, które we wrześniu były tańsze niż miesiąc wcześniej:
- książki – spadek o 0,3 proc.
- turystyka zorganizowana w kraju oraz gazety i czasopisma – spadek o 0,8 proc.
- gaz ciekły i pozostałe paliwa do prywatnych środków transportu – spadek o 5,0 proc.
- benzyna – w dół o 5,2
- usługi transportowe – obniżka o 6,3 proc.
- turystyka zorganizowana za granicą – spadek o 7,7 proc.
„We wrześniu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 2,4 proc.), żywności (o 1,7 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 4,8 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,64 p. proc., 0,42 p. proc. i 0,19 p. proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,5 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,15 p. proc.” – podał GUS.
Prognozy dotyczące inflacji
Zdaniem Jakuba Rybackiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego szanse na spadek inflacji w listopadzie są umiarkowane. "Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy dla ciepłowni w największych miastach Polski - skala podwyżek cen oscyluje wokół 30 proc.. Dodatkowo po decyzji OPEC o obniżeniu produkcji ponownie drożeje ropa naftowa, a w ślad za nią paliwa. Szanse na odwrócenie tej tendencji są niewielkie – niedługo zakup surowca rozpocznie także USA dla uzupełnienie nadwyrężonych rezerw. Szczyt inflacji przypadnie w lutym. Spodziewamy się wyników zbliżonych do 18 proc. przy założeniu niewielkich wzrostów cen energii elektrycznej oraz gazu. Część rozwiązań w tej sprawie dalej jest dyskutowana na poziomie rządu. Słabszy wzrost cen energii dla gospodarstw domowych nie zatrzyma jednak podwyżek cen towarów przemysłowych. Inflacja bazowa będzie przekraczać 8 proc. przez cały 2023 r." - twierdzi Rybacki.
Jak podkreśla Adam Antoniak z ING Banku Śląskiego dzisiejsze dane potwierdziły, że wzrost cen szeroko rozlewa się po gospodarce, a wzrost inflacji bazowej wyraźnie przyspieszył. "Jest to bolesne przypomnienie, że inflacja staje się uporczywa i w otoczeniu odkotwiczonych oczekiwań możemy być świadkami samonapędzającego się mechanizmu, który będzie trudny do zatrzymania bez kosztowych dla sfery realnej działań ze strony polityki pieniężnej. Obecne trendy gaszą nadzieję tych, którzy liczyli na spadek inflacji w drugiej połowie tego roku. Obawiamy się, że bez dodatnich realnych stóp procentowych inflacji nie uda się powstrzymać" - twierdzi analityk.