Danina od nadzwyczajnych zysków budzi wątpliwości konstytucyjne nawet wśród samych autorów tej propozycji.

Projekt ustawy o szczególnym wsparciu odbiorców wrażliwych

W projekcie założeń do projektu ustawy o szczególnym wsparciu odbiorców wrażliwych oraz jednostek samorządu terytorialnego w związku z sytuacją na rynku energii Ministerstwo Aktywów Państwowych zastrzega, że nowa opłata powinna dotyczyć jedynie „tych dużych przedsiębiorców, którzy zwiększają zyski poprzez nadmiarowe podniesienie marż, nie zaś tych, którzy przy relatywnie stałych marżach zwiększają dochody dzięki np. większemu obrotowi”.
W szczegółach dotyczących projektowanej daniny, do których udało nam się dotrzeć, autorzy pokazują potencjalną wysokość nowej opłaty od nadprogramowych zysków. „Przykładowo firma, która w latach 2018, 2019 oraz 2021 r. uzyskiwała średnie zyski wynoszące 1 mld zł rocznie i średnie przychody wynoszące 10 mld zł rocznie, uzyskała za ten okres średnią marżę wynoszącą 10 proc.” - wynika z dokumentu. Jeśli w 2022 r. ta sama firma uzyskała dwukrotnie większe zyski (2 mld zł) oraz przychody na poziomie 12 mld zł, to jej marża za ten rok wyniesie 16,7 proc. „Oznacza to wzrost marży o 67 proc. (z 10 proc. do 16,7 proc.), zatem firma ta będzie musiała uiścić daninę od nadzwyczajnych zysków” - wskazują autorzy opracowania.

Jak wysoka będzie danina od nadzwyczajnych zysków

Jak wysoka będzie to opłata? Trzymając się omawianego przykładu, można wyliczyć podstawę naliczenia daniny: od tegorocznej marży 16,7 proc. odejmujemy średnią marżę z poprzednich lat (10 proc.), następnie mnożymy to przez przychody z 2022 r. (12 mld zł) i ewentualnie korygujemy wynik o wydatki poniesione na kluczowe dla państwa inwestycje. Zakładając, że firma takich inwestycji nie poczyniła, to podstawą naliczenia daniny będzie kwota 804 mln zł. Docelowa danina wyniesie połowę tej kwoty, czyli 402 mln zł. Gdyby jednak firma ta przeznaczyła trzy czwarte nadzwyczajnego zysku za 2022 r., tj. 603 mln zł, na kwalifikowane inwestycje, to podstawa naliczenia daniny zostałaby zredukowana do 201 mln zł, a sama danina wyniosłaby 100,5 mln zł.

Ulgowe traktowanie spółek

MAP jednak proponuje, by uwzględnić sytuację, w której dany podmiot, mimo nadzwyczajnych zysków, ma bardzo trudną sytuację płynnościową. Resort wskazuje, że dotyczy to zwłaszcza firm z sektora energetycznego i gazowego, które ustawowo zobowiązane są do zawierania transakcji za pośrednictwem giełdy.
Pytanie jednak, czy takie ulgowe traktowanie tych spółek będzie konieczne, jeśli rząd zrealizuje jeszcze jeden rozważany pomysł, czyli likwidację obliga giełdowego - obowiązku sprzedaży energii przez firmy energetyczne na giełdach towarowych.
Wygląda na to, że rząd jest zdeterminowany, by nową daninę wprowadzić, a dyskusje dotyczyć będą szczegółów. W podobnym kierunku trwają także rozważania w kancelarii premiera. - Projekt MAP na pewno będzie jeszcze analizowany pod względem efektywności rozwiązań - mówi rozmówca z otoczenia szefa rządu. - Premier jest za tym, by nadmiarowe zyski spółek opodatkować, w tę stronę idą także regulacje Komisji Europejskiej. Tylko to musi być skuteczne, bo te spółki, na skutek unijnych mechanizmów regulowania cen, mają nadzwyczajne zyski. To nie jest ich wina czy zasługa, tylko tak skonstruowany jest rynek energii regulowany przez KE. Będziemy się starali wdrażać różne mechanizmy, aby cena sprzedaży energii elektrycznej była jak najbliższa cenie produkcji - deklaruje rozmówca DGP.

Wątpliwości konstytucyjne daniny od nadzwyczajnych zysków

W założeniach do ustawy szykowanej w MAP autorzy odnoszą się do ewentualnych wątpliwości konstytucyjnych, bowiem taki podatek oznacza wprowadzenie zmian niekorzystnych dla podatników w trakcie roku podatkowego. „Dla oceny konstytucyjności proponowanych rozwiązań kluczowy jest wyjątkowy charakter nadzwyczajnych zysków osiąganych w 2022 r. Jest to rok, w którym doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz związanego z nią o kryzysu energetycznego. Państwa na całym świecie borykają się z rekordową, niewidzianą od dekad inflacją. Zasada pewności prawa zderza się zatem z fundamentalną niepewnością gospodarczą całych społeczeństw oraz wynikającą z niej możliwością osiągania nadzwyczajnych zysków przez nieliczne duże korporacje” - uzasadniają wprowadzenie tych pomysłów autorzy. Podkreślają, że „ochrona zaufania obywateli do państwa wymaga wręcz zdecydowanych działań ustawodawcy, które w duchu solidarności pozwolą ochronić podmioty, których sytuacja zmieniła się na niekorzyść z przyczyn od nich niezależnych”. Dlatego ich zadaniem przedsiębiorcy, którzy korzystają na tej sytuacji, powinni partycypować w koszcie rozwiązań osłonowych. „Danina od nadzwyczajnych zysków pozwoli zatem na ochronę istotnych konstytucyjnych wartości” - argumentują autorzy.
Zwracają uwagę, że podobne rozwiązania proponuje Komisja Europejska, zaznaczają także, że danina nie jest podatkiem w rozumieniu ordynacji podatkowej, a jej konstrukcja jest bardzo daleka od np. podatku dochodowego od osób prawnych.
Kryzys energetyczny i jego skutki to aktualnie temat numer jeden dyskusji w kręgach rządowych. Także dlatego, że to problem wizerunkowy dla gabinetu Mateusza Morawieckiego. Jak wynika z sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM, prawie 64 proc. ankietowanych ocenia, że państwo nie radzi sobie z rozwiązywaniem kryzysu. Ta ocena nie dotyczy zwolenników obozu rządzącego, z których aż 97 proc. sądzi inaczej). W ramach podejmowanych przez rząd działań najbardziej oczekiwane jest zamrażanie cen surowców (z jednoczesnymi dopłatami z budżetu, np. na rekompensaty dla sprzedawców energii) - oczekuje tego ponad 55 proc. badanych. ©℗
Czy państwo sprawnie rozwiązuje kryzys energetyczny? (odpowiedzi w proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe