DGP po raz kolejny podsumował koszyk podstawowych artykułów szkolnych. Z naszej analizy wynika, że w większości największych sieci handlowych zapłacimy za niego od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent więcej niż przed rokiem.

Oznacza to wydatek od ok. 60 zł do ponad 145 zł. W praktyce jednak kwota do zapłacenia przy kasie jest znacznie wyższa, bo zeszytów, bloków rysunkowych czy długopisów trzeba kupić więcej niż jedną sztukę. Do tego nasze zestawienie obejmuje towary w najniższych cenach i nie uwzględnia wydatków choćby na podręczniki czy inne niezbędne pomoce szkolne.
Z analiz przeprowadzanych przez instytuty badawcze wynika, że średni koszt całej wyprawki znacząco już przekracza 1 tys. zł. Świadczenie 300+ , niewaloryzowane od początku jego wprowadzenia, czyli od 2018 r., w tym roku w jeszcze mniejszym stopniu złagodzi nakłady rodziców na wyprawkę. Warto zaznaczyć, że dyskonty przestały być już gwarancją najniższej ceny. W tanie produkty szkolne można zaopatrzyć się także w supermarketach. A to oznacza, że najmniej wyda ten, kto wyprawkę skompletuje, odwiedzając nie jeden, a kilka sklepów. Nie stawiając przy tym na jakość, bo za tę trzeba zapłacić.
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe