Trzy czwarte spółdzielczego systemu to Kasa Stefczyka z Gdyni. On rośnie, gdy inni się kurczą
Trzy czwarte spółdzielczego systemu to Kasa Stefczyka z Gdyni. On rośnie, gdy inni się kurczą
Upadły SKOK Wołomin, z którym związana była jedna z największych afer dotyczących krajowych instytucji finansowych, był w 2021 r. bardziej zyskowny niż wszystkie działające spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe razem - wynika z audytowanych danych finansowych, które przeanalizował DGP. „Wołomin” miał 33 mln zł zysku. Łączny wynik działających kas to niespełna 11,2 mln zł (nie dysponowaliśmy sprawozdaniami podmiotów, które zostały przyłączone do innych SKOK-ów: kasy im. Blachnickiego z Zamościa i kasy im. Powstańców Śląskich).
Podstawowe dochody „Wołomina” były w 2021 r. o ponad połowę mniejsze niż rok wcześniej. Pomogło jednak rozwiązanie rezerw na kwotę przekraczającą 60 mln zł. Mimo to znajdujący się w upadłości podmiot miał w grudniu ub.r. ponad 2,1 mld zł ujemnych kapitałów. W momencie zawieszenia działalności pod koniec 2014 r. kasa z podwarszawskiej miejscowości miała 2,7 mld zł depozytów klientów. Kasa zbankrutowała przez niespłacane pożyczki. Wiele z nich było wyłudzonych przy współudziale kierownictwa SKOK-u. Z jego sprawozdania finansowego wynika, że w ub.r. łączna kwota pożyczek wynosiła niemal 3,9 mld zł, ale ponieważ niemal w całości zostały one spisane w straty, to ich wartość bilansowa wynosiła 354 tys. zł.
Większość upadłych kas miała w 2021 r. straty, ale dzięki „Wołominowi” podmioty, które zbankrutowały, w sumie były niemal 21,4 mln zł nad kreską.
Jak wyglądała sytuacja kas działających? Mniej niż połowa SKOK-ów odnotowała w 2021 r. wzrost dochodów i zysków. Przychody z odsetek w skali sektora wzrosły, ale stało się tak za sprawą poprawy w największej z kas - SKOK Stefczyka z Gdyni. Ograniczenie kosztów odsetkowych w tym podmiocie sprawiło również, że cały system odnotował zmniejszenie wydatków na odsetki od pozyskiwanych środków. Wynik odsetkowy to główne źródło dochodów spółdzielczych kas. Równocześnie większość z nich ograniczyła w minionym roku koszty działania.
SKOK-i nie są instytucjami nastawionymi na zysk. Dodatni wynik pozwala jednak na zwiększanie funduszy własnych. Od ich poziomu zależą możliwości rozwijania działalności kredytowej.
Aktywa działających podmiotów spółdzielczego systemu minimalnie wzrosły. Dostępne dane kas wskazują, że wynosiły prawie 10 mld zł. Uwzględniając SKOK Blachnickiego i Powstańców Śląskich ta granica była przekroczona. Liczba kas, których aktywa się zwiększyły i zmniejszyły w ub.r., rozkłada się po równo. Ale poprawa w skali całego systemu wynika ze zwiększenia skali działania największego podmiotu, czyli Kasy Stefczyka.
To za jej sprawą doszło jednak również do zmniejszenia funduszy własnych sektora. Zmniejszyły się one z prawie 380 mln zł w końcu 2020 r. do niespełna 300 mln zł w roku ubiegłym. Spadek kapitału w SKOK Stefczyka miał związek z aktualizacją wartości aktywów finansowych oraz powiększeniem straty z lat ubiegłych.
Zmniejszenie funduszy własnych sprawiło, że współczynnik wypłacalności SKOK Stefczyka znalazł się w końcu ub.r. na poziomie 3,33 proc. Zgodnie z przepisami powinien wynosić co najmniej 5 proc.
„W 2021 roku Kasa realizowała przedłożony Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu plan działań w celu usunięcia okoliczności uniemożliwiających lub utrudniających przeprowadzenie przymusowej restrukturyzacji w zakresie uproszczenia powiązań organizacyjno-prawnych pomiędzy Kasą a podmiotami kapitałowo z nią powiązanymi. Wszystkie spółki, w których Kasa posiada zaangażowania kapitałowe, zostały przekształcone w spółki akcyjne, a część z nich została połączona” - podał SKOK Stefczyka w najnowszym sprawozdaniu finansowym.
Na znaczenie tego podmiotu zwraca uwagę w swoim raporcie rocznym również Kasa Krajowa - „czapa” systemu, która w przeszłości odpowiadała również za nadzór nad szeregowymi SKOK-ami. „Według danych na koniec 2021 roku udział lokat Kasy dominującej wyniósł 57,88 proc. salda wszystkich lokat SKOK zdeponowanych przez SKOK-i w Kasie Krajowej. Należy również wskazać, że największa SKOK ma również największy udział zarówno kwotowy, jak i procentowy w uzyskanej pomocy stabilizacyjnej. Wielkość pomocy z Funduszu Stabilizacyjnego otrzymanej przez największą SKOK wynosi 104,3 mln zł, a z pozostałych źródeł 135 mln zł” - stwierdzono w dokumencie. Fundusz Stabilizacyjny służy wsparciu kas, które nie spełniają wymogów kapitałowych.
„Przy tak znaczącej koncentracji jednego podmiotu w sektorze, zmniejszaniu się liczby oraz wielkości pozostałych Kas oraz braku skutecznych narzędzi mitygujących ryzyko koncentracji, należy domniemywać, że ryzyko koncentracji w najbliższej przyszłości będzie się utrzymywać na poziomie zbliżonym do obecnego” - ocenia Kasa Krajowa.
W szczycie ekspansji systemu, pod koniec lat 90., liczba kas przekraczała 200. Dziesięć lat temu było ich jeszcze ponad 50. Obecnie funkcjonuje już mniej niż 20. Aktywa więcej niż połowy nie przekraczają 100 mln zł.
Spółdzielcze kasy były przedstawiane jako alternatywa dla banków. Zgodnie z danymi Komisji Nadzoru Finansowego w końcu marca miały 1,35 mln członków. Przed dekadą było ich niemal dwa razy więcej. ©℗
Nadzwyczajny zysk Kasy Krajowej
W 2021 r. zysk Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej wyniósł 58,9 mln zł. To niemal tyle, co w sumie przez cztery poprzednie lata. Zysk w większości przeznaczono na fundusz stabilizacyjny, z którego udzielana jest pomoc szeregowym SKOK-om.
Pomoc stabilizacyjna ma charakter zwrotny. Niepowodzenie programów restrukturyzacyjnych w kasach, którym udzielono wsparcia, to dla Kasy Krajowej czynnik ryzyka. A władze Krajowej SKOK zapatrują się na tę kwestię optymistycznie. „Bieżące projekcje dotyczące wysokości stóp procentowych wskazują na możliwość utrzymywania się podwyższonego poziomu stóp procentowych w kilkuletniej perspektywie, co w znaczący sposób może wpłynąć na generowanie przez kasy wyższych poziomów nadwyżek bilansowych. Na taki scenariusz wskazują również dobre wyniki osiągane przez kasy w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku. Wobec powyższego uwarunkowania makroekonomiczne mitygują ryzyko braku zwrotu pomocy stabilizacyjnej przez kasy” - stwierdzono w sprawozdaniu Kasy Krajowej.
Przychody ogółem Kasy Krajowej były w 2021 r. o prawie 90 proc. większe niż rok wcześniej. Sięgnęły 143,7 mln zł. W prawie połowie Kasa Krajowa zawdzięcza je większej, niż planowano, dywidendzie wypłaconej przez luksemburską spółkę SaltLux Holding, która jest udziałowcem kilku polskich firm, w tym towarzystw ubezpieczeniowych Saltus, agencji reklamowej Apella i Asekuracji działającej na rynku wierzytelności. W styczniu i marcu tego roku SaltLux wypłacił dywidendy o równowartości 20 mln zł. Kasa Krajowa ma ponad 80-proc. udział w kapitale SaltLux.
Największym udziałowcem Kasy Krajowej, dysponującym ponad jedną piątą kapitału, jest SKOK im. Stefczyka. Razem z dwiema kolejnymi pod względem wielkości kasami - im. Chmielewskiego i Unii Lubelskiej - ma ponad połowę udziałów. ©℗
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama