Podwyżki stóp procentowych nie przekładają się na spadek zainteresowania klientów. Jest popyt, brakuje samochodów, sprzętu i maszyn.

Tomasz Sudaj, prezes Związku Polskiego Leasingu, nie dostrzega na razie wpływu zmian stóp procentowych na wartość finansowania leasingiem nowych inwestycji. - Zainteresowanie finansowania leasingiem w I kw. tego roku nie maleje. Poziomy sprzedaży są bardzo zbliżone do roku ubiegłego - potwierdza DGP Paweł Piotrowski, dyrektor ds. controllingu i finansowania w Santander Leasing.
Oprocentowanie leasingu w stosunku rocznym podskoczyło z 3,5-4 proc. do ok. 9 proc. Tracą na tym przede wszystkim firmy, które w przeszłości podpisały umowy finansowania oparte na zmiennej stopie procentowej. - Takich była większość. Obecne podwyżki oznaczają dla nich wyższe raty leasingowe - tłumaczy Marcin Stasiak, kierownik ds. rozwoju produktów i rozwoju rynków w EFL. Teraz klienci nie bardzo wiedzą, na co się decydować. Jedne firmy leasingowe notują zwiększone zainteresowanie umowami na finansowanie zawieranymi na stałej stopie procentowej, inne sygnalizują, że obniża się skłonność do zawierania takich kontraktów, bo - jak tłumaczą - oczekiwania co do dalszych dynamicznych wzrostów stóp są już mniejsze.
Ponad 70 proc. rynku to klienci z sektora mikro i małych przedsiębiorstw. Najpopularniejszym przedmiotem leasingu są pojazdy. Miesięczna rata za samochód o wartości 100-150 tys. zł wzrosła o 200-500 zł. Zdaniem ekspertów to wyższy koszt, ale nie na tyle dużo, by firmy były gotowe zrezygnować. Znacznie mocniej wzrost rat uderza w segment maszyn, kosztujących nawet miliony złotych. Bez nich firmy nie dadzą rady się jednak obejść, dlatego nie mogą wycofać się z umów. W tym przypadku przedsiębiorcy mogą próbować przerzucić wyższe wydatki na finalne ceny produktów. Eksperci zwracają uwagę, że każde zwiększenie kosztów produkcji, w tym wysokości miesięcznych rat leasingowych, może mieć negatywny wpływ na rentowność produkcji. - Szczególnie w okresie wysokiej inflacji, biorąc pod uwagę poziom cen paliw, energii i oczekiwania płacowe. Możemy mieć więc do czynienia z ostrożniejszym podchodzeniem przedsiębiorstw do inwestycji w nowe środki trwałe - mówi Paweł Piotrowski.
Tym bardziej że ceny przedmiotów leasingu też idą w górę z powodu drożejących surowców wykorzystywanych do produkcji, a także kłopotów związanych z dostępnością czy opóźnieniem w dostawach niektórych części czy gotowych komponentów. Dlatego Marcin Stasiak spodziewa się spadku skłonności firm do inwestycji. - Mogą odkładać decyzję o inwestycji lub będą z niej rezygnować, niezależnie od tego, czy miała dotyczyć samochodu, maszyny czy IT - mówi.
Czynnikiem kluczowym wydaje się jednak nie sam koszt pieniądza dziś, lecz nieprzewidywalność wysokości stóp procentowych w okresie trzy- i czteroletnim, czyli w średnim okresie inwestycji leasingowej, która może działać hamująco na planowanie nowych przedsięwzięć.
- Przedsiębiorcy działają dziś w atmosferze niepewności z uwagi na podażowe czynniki zewnętrzne oraz niepewność co do sytuacji na rynku. Ich skłonność do podejmowania decyzji inwestycyjnych wzrośnie wtedy, kiedy będą mieli bezpieczniejsze podstawy do oszacowania kosztów inwestycji, kosztów produkcji i możliwości dostosowania cen - mówi Paweł Piotrowski.
Nasi rozmówcy podkreślają, że sektor MSP jest skazany na finansowanie zewnętrzne. - Nie ma innego wyjścia, jeśli nadal chce się rozwijać. Tymczasem leasing wciąż pozostaje jedną z najbardziej korzystnych dla przedsiębiorcy form finansowania inwestycji. Do tego najbardziej elastyczną - mówi Tomasz Sudaj. Podkreśla, że w ubiegłym roku po raz pierwszy w historii portfel aktywnych umów leasingowych w zakresie finansowania ruchomości z kwotą 165,8 mld zł był wyższy od salda kredytów udzielonych firmom przez banki (159 mld zł).
Pod koniec 2021 r. branża leasingowa prognozowała, że rynek wzrośnie w 2022 r. o ok. 10 proc., co przełoży się na wartość udzielonego finansowania na poziomie 97 mld zł.
Pierwsze dwa miesiące, jak wynika z danych Związku Polskiego Leasingu, przyniosły ponad 7-proc. dynamikę. Jak nieoficjalnie dowiedział się DGP, dane za I kw. są już jednak zupełnie inne - nastąpił sięgający 2 proc. spadek.
Branża zaznacza jednak, że jest to efekt podażowy, a nie popytowy. - Obecne trendy, które obserwujemy na rynku leasingowym, mają raczej związek z dostępnością wybranych kategorii sprzętu - mówi Marcin Stasiak. Mowa nie tylko o samochodach, lecz także o IT czy niektórych maszynach, do produkcji których brakuje podzespołów. ©℗
Leasing w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe