Cena ropy Brent może przekroczyć 90 dol. za baryłkę pod koniec roku, a w I kwartale 2022 r. może sięgnąć 110 dolarów - ocenia bank inwestycyjny Goldman Sachs. Jak wskazuje, globalny popyt na ropę już sięga poziomów sprzed pandemii.
Bank w najnowszej prognozie ocenia, że światowy popyt na ropę już przekroczył 99 mln baryłek dziennie, a wkrótce, gdy gospodarki Azji podniosą się po skutkach wariantu Delta koronawirusa - osiągnie poziom sprzed pandemii rzędu 100 mln baryłek dziennie. Goldman Sachs szacuje też, że dodatkowy popyt na ropę, wykreowany na skutek odstawiania tam gdzie to możliwe w energetyce drogiego gazu, sięgnie tej zimy 1 miliona baryłek dziennie.
Taki scenariusz niesie ze sobą ryzyko przekroczenia dotychczasowego scenariusza banku, zakładającego, że pod koniec roku baryłka ropy Brent będzie kosztować 90 dolarów. W I kwartale 2022 r. cena ropy Brent może sięgnąć 110 dol. za baryłkę tylko z powodu presji ze strony popytowej - ocenia Goldman Sachs.
Bank oczekuje utrzymania się zbliżonych do poziomów popytu na ropę sprzed epidemii nawet w razie zimy z temperaturami w granicach średniej. Obok sezonowego wzrostu rzędu 0,8 mln baryłek dziennie w grudniu w stosunku do sierpnia 2021 r., Goldman Sachs oczekuje wzrostu zapotrzebowania na paliwo lotnicze, przekładającego się na wzrost popytu o pół miliona baryłek dziennie w grudniu, oraz 1,8 mln w czerwcu 2022 r.
Goldman Sachs nie spodziewa się przełożenia na rynek ropy kłopotów sektora budownictwa mieszkaniowego w Chinach. Chiński popyt pozostaje silny, a potencjalne lockdowny będą krótkie.