Od 1 października wzrosły ceny gazu i prądu m.in. we Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii. Przeciętne francuskie gospodarstwo domowe wyda w tym roku na gaz o 800 euro więcej; włoskie rodziny będą musiały przeznaczyć na prąd i gaz o 355 euro więcej. Rosną też ceny paliwa, najszybciej na Węgrzech, gdzie za benzynę trzeba płacić blisko 30 proc. więcej niż rok temu.
We Włoszech 1 października cena prądu wzrosła o prawie 30 proc., a gazu o ok. 14 proc. Stowarzyszenia obrony praw konsumenckich obliczyły, że Włosi zapłacą za prąd i gaz o 355 euro rocznie więcej. Rząd Mario Draghiego przeznaczy 3 mld euro na zniwelowanie skutków podwyżek dla najuboższych rodzin. 3 mln gospodarstw domowych otrzyma ulgę w opłatach za prąd, 2,5 mln - za gaz. W rezultacie skutki podwyżek będą dla najuboższych rodzin niemal niezauważalne. Według krajowego regulatora energii, bez interwencji państwa podwyżki musiałyby być jeszcze wyższe. Rząd zapowiedział również wsparcie dla małych firm. W ostatnim kwartale 2021 r. paliwo ma zdrożeć o 20 proc. Oznacza to, że każda rodzina wyda na paliwo o 799 euro więcej w skali roku - szacuje organizacja konsumencka Codacons.
We Francji od 1 października cena gazu dla indywidualnych odbiorców wzrosła o 12,6 proc. Od stycznia gaz podrożał o 57 proc., co oznacza wydatki większe o średnio 800 euro rocznie. Premier Jean Castex ogłosił, że rząd podejmie działania w celu zablokowania do kwietnia 2022 r. kolejnych podwyżek cen gazu. Premier zapowiedział też ograniczenie do 4 proc. zaplanowanej na luty 2022 r. kolejnej podwyżki cen prądu, które miały wzrosnąć także o 12 proc. Środkiem łagodzącym ten wzrost ma być obniżka podatku od energii elektrycznej. Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire nie wykluczył też działań mających zahamować wzrost cen paliw.
W Wielkiej Brytanii obowiązuje limit cen energii, który od 1 października został podniesiony o ok. 12 proc. W przypadku standardowej taryfy z przeciętnym zużyciem energii oznacza to roczny wzrost opłat o 139 funtów. Dodatkowo jest prawdopodobne, że od kwietnia 2022 r. limit zostanie ponownie podniesiony – według analityków, wzrost cen może sięgnąć nawet 400 funtów rocznie w przypadku standardowej taryfy. Średnia cena benzyny bezołowiowej we wrześniu była o ponad 19 proc. wyższa niż rok wcześniej, oleju napędowego - o blisko 18 proc.
W Niemczech 38 dostawców gazu ogłosiło, że cena tego surowca dla konsumentów wzrośnie w ostatnim kwartale br. o średnio 13 proc. - podaje portal Verivox. W pierwszym półroczu 2021 r. przeciętne gospodarstwo domowe musiało zapłacić za prąd i gaz o 4,7 proc. więcej niż w drugim półroczu 2020 r. Według Verivox cena prądu w ciągu ostatniego roku wzrosła o 6,6 proc.
W Czechach wzrost cen prądu jest na razie widoczny głównie w cenach hurtowych. Kontrakty na dostawę energii elektrycznej w 2022 r. wzrosły w stosunku do początku br. o ponad 150 proc. Część firm już zapowiedziała zmianę cenników dla indywidualnych odbiorców. Premier Andrej Babisz zadeklarował w trakcie kampanii przed rozpoczynającymi się w piątek dwudniowymi wyborami parlamentarnymi, że rząd jest gotowy czasowo znieść podatek VAT na energię elektryczną dla gospodarstw domowych, co zapobiegłoby podwyżkom. Eksperci zwracają uwagę, że taki krok wymagałby akceptacji Komisji Europejskiej.
Na Słowacji komentatorzy i politycy uspokajają, że wzrost hurtowych cen gazu i prądu nie przełoży się szybko na indywidualnych odbiorców. Wicepremier, minister gospodarki Richard Sulik uważa, że w 2022 r. cena prądu dla gospodarstw domowych wzrośnie najwyżej o 10 proc., a gazu o 18 proc. Przewiduje jednak, że podwyżki w 2023 r. mogą być dużo wyższe.
Na Węgrzech gospodarstwa domowe nie odczuły na razie wzrostu cen prądu i gazu, gdyż taryfy są kontrolowane przez państwo. Według danych Węgierskiego Urzędu Regulacji Energetyki i Usług Użyteczności Publicznej cena gazu dla ludności w Budapeszcie była w sierpniu najniższa w UE (3,2 eurocenta/kWh), a cena energii należała do najniższych (11,69 eurocentów/kWh). Jak informuje portal globalpetrolprices, w pierwszym półroczu br. na Węgrzech najbardziej w Europie wzrosły za to ceny paliwa. Obecna cena benzyny jest o 29,3 proc. wyższa niż rok temu, cena oleju napędowego wzrosła o 36 proc.
W Belgii rachunki gospodarstw domowych za prąd i gaz mogą w tym roku wzrosnąć o ponad 700 euro - poinformowała telewizja VRT, powołująca się na dane regulatora rynku CREG. Jeszcze miesiąc temu koszt tych podwyżek szacowano na 600 euro rocznie. Według obecnych przewidywań przeciętna belgijska rodzina zapłaci blisko 600 euro więcej za gaz i 116 euro więcej za prąd. Jak podała VRT, rząd rozważa czasowe obniżenie podatku VAT na energię lub zamrożenie cen.
W Holandii przeciętne gospodarstwo domowe musi się liczyć ze podwyższeniem rachunków za gaz o 1000 euro rocznie - szacował w zeszłym tygodniu bank Rabobank.
W Hiszpanii w ciągu ostatniego tygodnia hurtowe ceny energii wzrosły o ponad połowę, osiągając najwyższą wartość w historii. Rząd zwrócił się do Komisji Europejskiej o przeprowadzenie reformy skutkującej obniżką cen i koordynację zakupów gazu dla państw UE. W sąsiedniej Portugalii cena prądu na hurtowym rynku energii również bije historyczne rekordy.