Rynek dolara stopniowo wycisza się po burzliwej pierwszej połowie tygodnia. Informacje z Antypodów przynoszą odbicie na AUD/NZD. Dziś rano po danych ze Szwecji możliwy podobny scenariusz w przypadku NOK/SEK. Złoty odzyskuje równowagę – EUR/PLN wraca poniżej 4,20.

Mamy pierwsze oznaki, że rynek wyhamowuje z popytem na dolara, chociaż to jeszcze nie sygnał, że przyszedł czas na korektę. Jak opisywaliśmy wczoraj, wskaźniki techniczne (a dokładniej RSI) na wykresach EUR/USD, USD/JPY i GBP/USD wpadły w obszar wykupienia dolara i na takim tle dalsze zwiększanie pozycji w amerykańskiej walucie stało się ryzykowne. A realizacja zysków bez stosownego impulsu jest mało prawdopodobna. Od strony fundamentalnej gospodarka USA prezentuje najsilniejsze fundamenty, polityka monetarna jest u progu zacieśniania, a siłę dolara wspiera powrót do wzrostów rentowności amerykańskich obligacji (dla 10-latek 2,54 proc. oznacza powrót do poziomów z początku sierpnia). Po kilku dniach przestoju sytuacja techniczna także przestanie być alarmująca. Teraz powracamy do obserwacji danych z amerykańskiej gospodarki. Dzisiejszy raport o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych może nie ma takiej siły przebicia jak NFP, ale niespodziewany spadek poniżej 300 tys. nie przejdzie bez echa. Nadal widzimy ryzyko, że przyszłotygodniowe posiedzenie Fed może mieć wydźwięk bardziej gołębi, niż się obecnie oczekuje, ale w międzyczasie próba łapania korekt na dolarze to ryzykowny interes.

Waluty Antypodów na przeciwległych biegunach

Nocne informacje z Nowej Zelandii i Australii miały zupełnie przeciwstawny wpływ krajowe waluty. RBNZ, poprzez obniżenie prognoz inflacji i powtórne zwrócenie uwagi na „nieuzasadniony i niestabilny” wysoki poziom kursu, zasygnalizował, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie na dłuższy czas. To, w połączeniu z niepewnością o wynik zbliżających się wyborów (ryzyko zmiany mandatu inflacyjnego RBNZ) oraz spadającymi cenami mleka, ważnego towaru eksportowego, presja na spadki dolara ugruntowuje się. Z kolei poprawiają się perspektywy dla dolara australijskiego po tym jak w sierpniu przybyło 121 tys. nowych miejsc pracy, zdecydowanie powyżej prognoz (15 tys.) i zbijając stopę bezrobocia o 0,3 pkt proc. do 6,1 proc. Stopa bezrobocia odrobiła niemal cały zaskakujący wzrost z lipca i dane redukują spekulacje o dalszych obniżkach stóp procentowych przez RBA i przynoszą ulgę silnie przecenionemu w ostatnich dniach dolarowi. W ogólnym rozrachunku na wykresie NZD/AUD zatrzymana została korekta spadkowa i rosnące różnice w postrzeganiu polityki monetarnej powinny pchać kurs wyżej.

Czy dane ze Szwecji dadzą sygnał do wzrostów NOK/SEK?

W ciągu dnia uwagę powinna przyciągać korona szwedzka, gdyż o 9:30 będą publikowane dane o inflacji CPI i stopie bezrobocia za sierpień. W ostatnich dniach doszło do rewizji prognoz inflacji i obecnie oczekuje się, że po dwóch miesiącach przerwy do Szwecji powróci deflacja (prog. -0,1 proc. r/r). Stopa bezrobocia także będzie wpisywać się w bezbarwny obraz gospodarki – zakładany jest wzrost o 0,1 pkt proc. do 7,2 proc. Biorąc pod uwagę, że z pary Norwegia-Szwecja to ten pierwszy kraj reprezentuje ostatnie dane, a wykres NOK/SEK ostatnie sesje spędził na korekcyjnym odbiciu miesięcznych wzrostów, dzisiejsze słabsze dane ze Szwecji mogą dać powód do powrotu wzrostów.

Konrad Białas