Amerykanie chcą obsługiwać tylko największe firmy, tak jak robili to w latach 90.

Citigroup – jedna z największych międzynarodowych grup finansowych – zapowiedziała rezygnację z obsługi klientów detalicznych w 13 krajach, w tym w Polsce.
Spekulacje na temat wyjścia Citi z naszego rynku trwały od lat. Nie potwierdziły się w pełni. – Polska pozostaje priorytetowym rynkiem europejskim dla Citi w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Będziemy nadal inwestować i rozwijać naszą działalność instytucjonalną, która była podstawą sukcesu Citi Handlowy przez ostatnie 20 lat i która jest wiodącą na rynku w Polsce. Kontynuujemy także rozwój naszych Citi Solutions Centers w Warszawie i Olsztynie, jednych z największych i najbardziej efektywnych centrów operacyjnych w Polsce – stwierdził David Livingstone, regionalny szef grupy.
Decyzja podjęta przez nową prezes Citi Jane Fraser oznacza, że Amerykanie wracają w Polsce na pozycje zajęte jeszcze w latach 90.
Citibank był jedną z pierwszych zagranicznych instytucji, które zdobyły licencję na prowadzenie działalności w Polsce po tym, jak rozpoczęła transformację rynkową. Obsługiwał duże firmy. Był aktywny na rynkach walutowym i długu. W segmencie dużych firm i działalności na rynkach kapitałowych specjalizował się też Bank Handlowy – w czasach komunistycznych zajmował się obsługą central handlu zagranicznego. W 1997 r. akcje Handlowego trafiły na giełdę. Jego prezes Cezary Stypułkowski starał się o zbudowanie dużej grupy bankowej – najpierw z Bankiem Pekao, a później z BRE Bankiem (obecnie mBank). Gdy to się nie udało, inwestorem w Handlowym została Citigroup. Amerykanie zdecydowali o połączeniu obu spółek.
W tym czasie zarówno Citibank, jak i Handlowy były już aktywne także w segmencie detalicznym. Citibank wprowadził na nasz rynek karty kredytowe – do dziś jest tu czołowym graczem. Handlowy uruchomił z kolei pod nazwą Handlobank jeden z pierwszych McBanków. Chodziło o zdecentralizowane sieci niewielkich placówek, które odróżniały się od dominującego wówczas modelu (marmurów) i pozwalały na obsługę telefoniczną, a niedługo potem również przez internet. Marka Handlobanku stała się jednak ofiarą połączenia. Amerykanie postawili na własny brand.
Dwa lata po przejęciu Handlowego przez Citi Stypułkowski odszedł ze stanowiska. Na czele zarządu połączonego banku stanął Sławomir Sikora. Za jego prezesury Bank Handlowy należał do najbardziej rentownych graczy w naszym sektorze bankowym. Od czasu debiutu giełdowego Handlowy wypłacił udziałowcom niemal 11 mld zł dywidend. Akcjonariusze nie mieli udziału w zyskach dwukrotnie – po kryzysie finansowym z 2008 r. i po wybuchu pandemii w 2020 r. Było to związane z ograniczeniami narzuconymi przez nadzór. Zysk za 2019 r. został niepodzielony. Może być więc jeszcze przeznaczony na dywidendę.
Właściciele stawiali na działalność w dochodowych niszach, nie zależało im natomiast na wzroście. Handlowy w latach 90. miał najwyższe kapitały spośród krajowych banków. Pod względem aktywów mieścił się w pierwszej trójce. W końcu 2001 r. – już po połączeniu – miał 7-proc. udział w aktywach naszego sektora bankowego. W końcu ub.r. ten udział nie przekraczał 3 proc.
Management Handlowego sprawiał wrażenie zaskoczonego deklaracją swojego właściciela. „Bank zwróci się z formalną prośbą do Citigroup, jako swojego strategicznego akcjonariusza, w celu poznania szczegółów planowanych zmian. Jednocześnie bank podkreśla, że kontynuuje obsługę wszystkich klientów, zapewniając najwyższe standardy oraz jakość oferowanych produktów i usług” – zakomunikował Handlowy.
Kilka tygodni temu prezes Sławomir Sikora zapowiedział, że pozostanie prezesem tylko do walnego zgromadzenia, które ma zatwierdzić sprawozdanie na 2020 r. – Po 18 latach uznałem, że nadszedł czas, aby przekazać ster osobie, która otworzy nowy rozdział rozwoju Citi w Polsce – deklarował.
Deklaracją o wyjściu z biznesu detalicznego w Polsce Citigroup wpisała się na długą listę zagranicznych instytucji, które zrezygnowały z naszego rynku – częściowo lub w całości. W ostatnich latach na taką decyzję zdecydowały się m.in. Deutsche Bank, austriacki Raiffeisen, francuski Societe Generale czy brytyjski HSBC.
Strata Handlowego w segmencie bankowości detalicznej wyniosła w ubiegłym roku ponad 350 mln zł. To więcej niż zyski tego pionu z poprzednich dwóch lat. Pod koniec ub.r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił Handlowemu zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Według UOKiK bank nie dostosował się w zakresie zwrotu części prowizji od przedterminowej spłaty kredytów konsumenckich.©℗