Słaby początek tygodnia na rynku złota
Początek bieżącego tygodnia jest wyjątkowo słaby na rynku metali szlachetnych. W poniedziałek złoto zostało przecenione o 2,4%, notując swoją najgorszą sesję od początku bieżącego roku. Wczoraj dynamiczny spadek cen tego kruszcu był kontynuowany i wyniósł 1%. W rezultacie, cena złota spadła z powrotem poniżej 1300 USD za uncję.
Niewątpliwie wczoraj do przeceny złota w pewnym stopniu przyczyniło się umocnienie amerykańskiego dolara po słowach Janet Yellen o możliwości podniesienia stóp procentowych w USA szybciej niż się tego obecnie oczekuje. Notowania złota są negatywnie skorelowane z wartością dolara, dlatego silna amerykańska waluta wsparła stronę podażową na rynku tego kruszcu. Dzisiaj rano USD pozostaje relatywnie silny, jednak przełożenie tego faktu na rynek złota jest mniejsze – wprawdzie notowania złota utrzymują się blisko wczorajszych minimów, jednak mimo wszystko kierują się delikatnie na północ.
Poranne odbicie notowań złota w górę nie powinno być jednak na razie powodem do optymizmu dla inwestorów na rynku złota. Notowania złota dotarły bowiem wczoraj do wsparcia w okolicach 1293-1294 USD za uncję, więc zwiększonej aktywności kupujących w tym rejonie można było się spodziewać. Jeśli notowaniom złota nie uda się powrócić szybko ponad poziom 1300 USD za uncję, to będzie to sygnał siły strony podażowej – to zaś może oznaczać pokonanie wsparcia w okolicach 1294 USD za uncję oraz skierowanie się notowań do kolejnej technicznej bariery w rejonie 1278 USD za uncję.
Warto wspomnieć, że spadkom notowań złota sprzyjają także rynkowe fundamenty. Popyt na ten kruszec, zwłaszcza w Azji, pozostaje rozczarowujący już od kilku miesięcy.
Wyhamowanie spadku cen srebra
Wraz z notowaniami złota spadły także ceny srebra. Notowania tego kruszcu w poniedziałek spadły poniżej 21 USD za uncję, a wczoraj zamknęły się tuż poniżej poziomu 20,70 USD za uncję. Podobnie jak w przypadku złota, dzisiaj na rynku tym widzimy delikatne odbicie w górę, jednak jego skala jest niewielka w porównaniu z wcześniejszymi przecenami. To zaś oznacza, że może być to jedynie przerywnik przed dalszymi spadkami.
Miedź nieczuła na dane z Chin
Tymczasem na rynku miedzi dzisiaj rano mamy do czynienia z konsolidacją. Jest to nieoczekiwany scenariusz, bowiem kilka godzin temu pojawiły się ważne dane makro z chińskiej gospodarki. Zarówno odczyt PKB za II kwartał, jak i dane dotyczące produkcji przemysłowej, okazały się lepsze od rynkowych oczekiwań, co teoretycznie wspiera stronę popytową na rynku miedzi.
Niemniej jednak, inwestorzy przyjęli te informacje raczej chłodno – widać to było zarówno na rynku akcji, jak i na rynku miedzi. Najwidoczniej dane te nie były na tyle dobre, aby rozwiać obawy o przyszłość chińskiej gospodarki. To zaś oznacza, że przy słabej stronie popytowej, istnieje duża szansa na spadek notowań miedzi w kolejnych dniach.