Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA drożeje i kończący się tydzień zaliczy już jako 9. na plus - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na II na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,17 USD, wyżej o 0,65 proc.

Ropa Brent w dostawach na III na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 54,75 USD za baryłkę, wyżej o 0,68 proc.

Ceny ropy wspiera niedawna decyzja Arabii Saudyjskiej, która zdecydowała, że zmniejszy dostawy swojego surowca na rynki w lutym i marcu, o 1 mln baryłek dziennie.

Inwestorów pozytywnie nastraja też fakt, że amerykański Kongres oficjalnie zatwierdził w czwartek wynik ubiegłorocznych listopadowych wyborów prezydenckich i zwycięstwo Demokraty Joe Bidena.

Doszło do tego mimo wtargnięcia do parlamentu zwolenników Donalda Trumpa domagających się odwrócenia wyniku wyborów i chaosu na Kapitolu.

Do tego Demokraci uzyskali większość w amerykańskim Senacie - po dogrywce wyborczej w Georgii.

Gracze rynkowi liczą więc na to, że nowa amerykańska administracja wesprze gospodarkę kolejnymi pakietami stymulacyjnymi, a to poprawi popyt na surowce.

"Wygrana Demokratów i możliwe kolejne wsparcie dla gospodarki, o którym mówiono, wzmacnia nie tylko ceny ropy, ale także szerszy wachlarz towarów" - wskazuje Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV.

Jednak z pola widzenia uczestników rynku nie schodzi pandemia koronawirusa - m.in. notowane wzrosty nowych zachorowań w Europie i zamknięcie 11-milionowego miasta w Chinach, w pobliżu Pekinu, w celu powstrzymania epidemii.

Od początku tego tygodnia ropa w USA na NYMEX zyskała ok. 5 proc.

Od końca X 2020 surowiec w USA zyskał ponad 40 proc.