Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła uspokojenie i niewielkie spadki po rekordach ustanowionych przez główne indeksy w poniedziałek. W centrum uwagi inwestorów znajdowało się przyjęcie pakietu stymulacyjnego w Stanach Zjednoczonych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,22 proc. i wyniósł 30 335,67 pkt. S&P 500 zniżkował 0,22 proc. i wyniósł 3727,04 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 0,38 proc., do 12 850,22 pkt.
Na początku tygodnia sentyment na rynkach poprawił się po przyjęciu w USA pakietu stymulacyjnego o wartości 900 mld USD na wsparcie gospodarki podczas epidemii koronawirusa.
"Połączenie uruchomienia szczepionek, bodźców fiskalnych i luźnej polityki pieniężnej nadal tworzy pozytywne tło dla rynku akcji w 2021 roku" - ocenił Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w UBS Global Wealth Management.
"Światowe banki centralne wciąż wspierają ożywienie, utrzymując i rozszerzając akomodacyjną politykę monetarną, więc porozumienie w sprawie nowego pakietu bodźców fiskalnych w USA usuwa ostatnią +przeszkodę+" - dodał.
Przywódca republikańskiej większości w Senacie USA Mitch McConnell nie poparł we wtorek inicjatywy Demokratów, by jednogłośnie zatwierdzić ustawę Izby Reprezentantów o wsparciu kwotą 2 tys. USD Amerykanów o niskich zarobkach w okresie epidemii.
O podwyższenie kwoty z ustalonych wcześniej 600 do 2 tys. USD dla każdej osoby, która zarabia poniżej 75 tys. USD rocznie, zabiegał przywódca demokratycznej mniejszości w wyższej izbie Kongresu Chuck Schumer. Wcześniej opowiedział się za taką kwotą prezydent Donald Trump.
W poniedziałek ustawę w tej sprawie uchwaliła kontrolowana przez Demokratów Izba Reprezentantów.
Jak podkreśla stacja CNBC, niektórzy republikańscy senatorzy są przeciwni takiemu rozwiązaniu, bo oznaczałoby to konieczność dodania do ustalonego wcześniej pakietu pomocowego w wysokości 900 mld USD kolejnych 463 mld USD, co wynika z szacunków Wspólnej Komisji Podatkowej Kongresu. Sprzeciw dyktują obawy o jeszcze większy wzrost deficytu budżetowego.
Tymczasem liczba przypadków koronawirusa w USA stale rośnie, rzucając cień na optymizm dotyczący ożywienia gospodarczego w nadchodzącym roku. Zgodnie z analizą CNBC, na podstawie danych Johns Hopkins University, w ciągu ostatniego tygodnia w Stanach Zjednoczonych zgłaszano co najmniej 184 tys. nowych zakażeń dziennie.