Dzisiejszy kalendarz będzie zdominowany przez jedno wydarzenie. Na tym tle ostatnia silna wyprzedaż dolara może być nieco zastanawiająca. Zwłaszcza, że trudno oczekiwać, aby zapiski z marcowego posiedzenia FED wskazały na większą dominację „gołębich” akcentów.

Raczej coraz bardziej widoczny będzie konsensus, aby program QE3 zakończyć najpóźniej jesienią b.r., a w przyszłym roku rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych. Nie znajdziemy tu potwierdzenia dla scenariusza zarysowanego przez Janet Yellen, że do pierwszego ruchu mogłoby dojść już w kwietniu 2015 r., ale ostatnio szefowa FED zdawała się mocno tonować słowa, jakie padły z jej strony 19 marca.

Układ tygodniowy koszykowego BOSSA USD pokazuje, że spadek z ostatnich dni wymazał cały wzrost, który oparty był o wspomniane słowa szefowej FED z marca. Oparliśmy się o silne wsparcia w okolicach 67,70-75 pkt. Ich złamanie będzie oznaczać ruch w stronę minimów z października ub.r w rejonie 67 pkt. Po drodze mamy jeszcze wsparcia w rejonie 67,50-55 pkt., ale nie są one zbyt silne. Dlatego też publikowane dzisiaj o godz. 20:00 zapiski z ostatniego posiedzenia FED będą tak istotne.

Na EUR/USD mamy coraz ciekawszą sytuację. Złamane wczoraj okolice oporu 1,3770 (linia spadkowa trendu) stały się teraz silnym wsparciem. Niemniej dzisiejsze minimum to „tylko” 1,3780. Co ciekawe jest to dawna linia spadkowa trendu poprowadzona od szczytu z 2008 r., którą pokonaliśmy jeszcze na początku marca. Na razie rynek „zmaga się” z oporem na 1,3810, ale o wiele ważniejsze okolice to widoczny na wykresie prostokąt 1,3835-55. Co ciekawe przy 1,3850 znajduje się też 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego spadku od 13 marca do 4 kwietnia. Jeżeli rejon 1,3810 zostanie w najbliższych godzinach złamany, to do wieczora możemy przetestować okolice 1,3850. Jeżeli zapiski z FED będą bardziej „jastrzębie” to rynek będzie miał szanse na wykonanie ruchu powrotnego w naruszone wczoraj okolice 1,3770. Wyraźniejsze spadki możliwe byłyby w sytuacji, gdyby rynek bardziej obawiał się luzowania polityki przez Europejski Bank Centralny. Tymczasem zaledwie 30 proc. ankietowanych przez Reuters ekonomistów liczy się z możliwością wprowadzenia programu QE i jak zastrzegają musiałoby to mieć miejsce w II półroczu b.r. (im później tym prawdopodobieństwo będzie mniejsze), a większość (łącznie z przedstawicielami ECB) spodziewa się odbicia inflacji HICP w kwietniu ze względu na święta Wielkanocne.

Marek Rogalski