Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty po wczorajszym wzroście wyceny wobec dolara oraz franka. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1636 PLN za euro, 3,0274 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4145 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu zbliżyły się do poziomu 4,20% w przypadku papierów 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przynosi dalsze umocnienie krajowej waluty. Tym samym złoty jest najmocniejszy od blisko miesiąca (wobec EUR i CHF) i odrobił już większość strat związanych ze wzrostem sytuacji na Ukrainie. Pozostałe pary związane z rynkami emerging markets (głównie rosyjski RUB) również zanotowały wyraźną zwyżkę, jednak w koszyku CEE liderem pozostaje polski złoty. Potwierdza to wcześniej zarysowaną teorię, iż inwestorzy zagraniczni powrócili do złotego głównie z uwagi na czynniki fundamentalne. „Story” tygodnia na złotym to półoficjalne podwyższenie prognoz dla gospodarki przez MF oraz większość banków. W dalszym ciągu liczą się jednak głównie czynniki zewnętrzne jak nastroje wobec rynków wschodzących czy oczekiwania stymulacyjne w Chinach.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju, gdzie inwestorzy czekają już na poniedziałkowy pakiet danych. Podczas dzisiejszego handlu opublikowanych zostanie seria danych fundamentalnych ze Strefy Euro (m.in. odczyty fin. PKB), jednak nie będą one stanowić najprawdopodobniej silnego bodźca dla kwotowań.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja potwierdziła „siłę” złotego na rynku. Dynamiczne wybicie intra-day’owych wsparć na EUR/PLN czy CHF/PLN potwierdziło pro-wzrostową wymowę kwotowań BOSSA PLN. Indeks wskazuje jednak na ograniczony dalszy obszar do wzrostów, co przynajmniej teoretycznie powinno oznaczać przejście w stan konsolidacji.

Konrad Ryczko