W piątek surowcowy indeks CRB wzrósł o symboliczne 0,08%, pozostając na poziomie tuż poniżej 303 pkt. Mocno potaniało drewno, a przeceny były widoczne także na rynkach soft commodities – jednak z drugiej strony, nerwowość wokół Ukrainy doprowadziła do odbicia cen surowców energetycznych w górę, a także do kolejnego wzrostu cen złota.

W centrum uwagi:
• Sytuacja polityczna winduje cenę złota
• Srebro mniej wrażliwe na ukraiński kryzys
• Cena pszenicy bliska tegorocznych szczytów


Sytuacja polityczna winduje cenę złota

Złoto to surowiec, który w minionym tygodniu mocno zyskał na eskalacji niepokojów dotyczących sytuacji na Ukrainie. Wzrost awersji inwestorów do ryzyka doprowadził cenę żółtego kruszcu w piątek do okolic 1383 USD za uncję, a dzisiaj w nocy notowania złota zbliżyły się do 1390 USD za uncję. Jednak już rano na rynku tym widać pewne odreagowanie i spadek cen znów poniżej 1380 USD za uncję.

Obecnie kształtowanie się cen złota zależy przede wszystkim od sytuacji politycznej dotyczącej kryzysu ukraińskiego. To przede wszystkim obawy dotyczące zwiększenia się napięć na linii Rosja – kraje Zachodu windują notowania złota do góry.

Jeśli bowiem chodzi o kwestie fundamentalne, to nie uzasadniają one ostatnich zwyżek cen złota. Popyt na złoto fizyczne przy cenach przekraczających 1300 USD za uncję wyraźnie zmalał, tak jakby inwestorzy oczekiwali powrotu notowań złota do niższych cen. Ogólnie rzecz biorąc, od obchodów chińskiego Nowego Roku Księżycowego, popyt na złoto fizyczne w Azji jest relatywnie słaby.

Srebro mniej wrażliwe na ukraiński kryzys

Z kolei notowania srebra w ostatnich tygodniach radzą sobie dużo słabiej niż złoto. O ile żółty kruszec jest traktowany przez wielu inwestorów jako „bezpieczna przystań”, to srebro nie przyciąga już tak wielu z nich w okresie politycznej zawieruchy.

Wynika to przede wszystkim z faktu, że srebro – w przeciwieństwie do złota – jest metalem w dużej mierze wykorzystywanym w przemyśle. W połowie lutego notowania srebra dynamicznie wybiły się górą z technicznej konsolidacji, przekraczając poziom 20,50 USD za uncję i docierając w kilka dni do okolic 22 USD za uncję. Później notowania tego kruszcu odreagowały ten wzrost, jednak utrzymały się na relatywnie wysokim poziomie.

Obecnie cena srebra oscyluje w okolicach 21,30-21,40 USD za uncję. Jeśli napięta sytuacja w globalnej polityce się utrzyma, to kruszec ten prawdopodobnie istotnie nie potanieje, a możliwe, że będzie drożał ze względu na sporą korelację jego cen ze złotem. Warto jednak pamiętać, że to cena złota jest bardziej wrażliwa na obecną sytuację polityczną niż cena srebra.

Cena pszenicy bliska tegorocznych szczytów

Sytuacja na Ukrainie wciąż wpływa na notowania zbóż. O ile ceny kukurydzy i soi znajdują się pod presją podaży, to notowania pszenicy nadal poruszają się w górę. Dzisiaj rano cena pszenicy znajduje się w okolicach tegorocznych maksimów – a jednocześnie, poziomów z października ubiegłego roku.

Wzrost cen pszenicy to bezpośredni rezultat kryzysu ukraińskiego. Rejon Morza Czarnego to bowiem istotny obszar produkcji tego zboża – Ukraina i Rosja znajdują się w pierwszej dziesiątce największych producentów i eksporterów pszenicy na świecie.

Obecne polityczne zawirowania budzą obawy o spadek eksportu tego zboża z tego regionu. Na razie jednak obawy te nie mają potwierdzenia w rzeczywistości – póki co prace przy uprawie zbóż przebiegają bez zakłóceń, podobnie jak eksport towarów rolnych z kluczowych portów. Jednak niewykluczone, że problemy z eksportem się pojawią, jeśli sytuacja polityczna na Ukrainie stanie się bardziej napięta. To zaś doprowadziłoby do zwiększonego popytu na pszenicę z USA.

Dorota Sierakowska