Wczoraj nastroje na rynkach towarowych były mieszane. Indeks CRB zanotował wzrost o 0,27%, który był wypadkową zwyżek cen m.in. ropy WTI, gazu ziemnego, złota, srebra czy pszenicy, a także spadków cen miedzi, palladu czy soi.

W centrum uwagi:
• Indie zmniejszą restrykcje dotyczące importu złota?
• RPA: jest szansa na szybkie zakończenie strajku

Indie zmniejszą restrykcje dotyczące importu złota?

Bardzo dobrze strona popytowa radziła sobie na rynkach złota i srebra. Żółty metal podrożał wczoraj o niemal 2,3%, docierając tym samym do najwyższego poziomu od niemal siedmiu tygodni. Notowania złota naruszyły w czwartek techniczny opór w rejonie 1260 USD za uncję.

Jednym z powodów tak dużego czwartkowego optymizmu na rynku złota była słabość amerykańskiego rynku akcji. W takich momentach złoto wydaje się ciekawą alternatywą dla akcji, uważanych za bardziej ryzykowne.

Ponadto, wzrostom cen żółtego kruszcu sprzyjały informacje napływające z Indii. Rządząca w tym kraju partia polityczna zwróciła się do rządu z prośbą o kolejne przeanalizowanie sytuacji na indyjskim rynku złota w kontekście obowiązujących tam wysokich ceł importowych. Rekordowe cło, wynoszące obecnie 10%, zostało wprowadzone w celu ograniczenia importu złota i, tym samym, poprawienia bilansu handlowego Indii. Narzucenie tak dużego cła zaszkodziło jednak tamtejszemu przemysłowi jubilerskiemu i przyczyniło się do rozkwitu szarej strefy. Przemyt złota do Indii stał się większym problemem niż przemyt narkotyków.

W związku z powyższymi problemami, w Indiach pojawia się coraz więcej opinii, że restrykcje importowe na rynku złota należy zmniejszyć. Jeśli tak się stanie, to oficjalny popyt na złoto w Indiach prawdopodobnie wyraźnie wzrośnie. Dla przypomnienia – zanim indyjski rząd zabrał się za podwyższanie cła importowego na złoto, Indie były największym na świecie importerem tego surowca. Obecnie pod względem popytu na żółty kruszec dominują Chiny.

Na razie sytuacja techniczna na rynku złota nie przesądza jeszcze o tym, że kruszec ten będzie kontynuował wzrosty. Wprawdzie poziom oporu w rejonie 1260 USD za uncję został naruszony, jednak już dzisiaj rano cena kruszcu z powrotem spadła poniżej 1260 USD za uncję. Pięciotygodniowy wzrost notowań złota na razie więc można uznać jedynie za krótkoterminową korektę. Szansą dla byków jest jednak fakt, że dzisiejszy spadek cen nie jest duży – możliwe więc, że notowania złota w kolejnych dniach spróbują przebić się w kierunku 1280 USD za uncję, gdzie znajduje się kolejny techniczny opór.

RPA: jest szansa na szybkie zakończenie strajku

Tymczasem notowania platyny radziły sobie wczoraj zaskakująco słabo, biorąc pod uwagę rozpoczęty tam wczoraj strajk górników w RPA. Protest objął najważniejsze spółki wydobywające ten kruszec: Anglo American Platinum, Impala Platinum oraz Lonmin. Na początku tego tygodnia szacowano, że rozległa akcja protestacyjna południowoafrykańskich górników może doprowadzić do znaczącego zmniejszenia globalnej produkcji platyny (nawet o połowę!).

Mimo to, notowania platyny zakończyły wczorajszą sesję na niewielkim minusie. Jest to prawdopodobnie efekt nie tylko tego, że rozpoczęcie strajku było już na rynku oczekiwane, lecz przede wszystkim tego, że dość szybko pojawiły się nadzieje na zakończenie konfliktu. Już dzisiaj rano rozpoczęły się negocjacje, w których biorą udział przedstawiciele głównych związków zawodowych w RPA, spółek wydobywczych, a także południowoafrykańskiego rządu.

Dzisiaj rano notowania platyny spadają, jednak dopiero kolejne dni pokażą, na ile wizja szybkiego zakończenia strajku jest realna. Przedstawiciele spółek wydobywczych określają bowiem żądania przedstawicieli związków zawodowych jako „nierealne”, zwłaszcza w kontekście pogorszenia sytuacji tych spółek po wcześniejszych strajkach górników.

Dorota Sierakowska