W poniedziałek na rynkach towarowych dominował kolor czerwony. Indeks CRB zanotował spadek o ponad pół procenta, schodząc z powrotem w okolice tegorocznego minimum. Jedynie niektórym towarom rolnym udało się zakończyć wczorajszą sesję na plusie.

Spekulacje o cięciu QE3

Wśród przecenianych surowców znalazły się metale, zarówno przemysłowe, jak i szlachetne. Notowania nowojorskich kontraktów na miedź spadły o 0,7%, złoto potaniało o ponad 1%, natomiast na rynkach srebra, platyny i palladu przecena wyniosła około 2%.

Główną przyczyną przeceny metali są ożywione na nowo spekulacje dotyczące rychłego ograniczania programu QE3 w Stanach Zjednoczonych. Mimo że w ubiegłym tygodniu kandydatka na prezesa Fed, Janet Yellen, prezentowała gołębie stanowisko, to obecni członkowie Fed niekoniecznie je podzielają – a przynajmniej nie wszyscy.

Wczoraj miały miejsce wystąpienia publiczne Williama Dudleya (szef Fed z Nowego Jorku) oraz Charlesa Plossera (szef Fed z Filadelfii). Obaj ekonomiści wskazali na fakt, że sytuacja gospodarcza w USA systematycznie się poprawia. Dudley, który jest uważany za zagorzałego zwolennika luźnej polityki pieniężnej i programów stymulacyjnych, powiedział wczoraj, że sytuacja na amerykańskim rynku pracy się poprawiła, a wzrost gospodarczy w III kwartale był większy niż oczekiwano – co pozwala z optymizmem spojrzeć w przyszłość. Taka wypowiedź została odebrana za sygnał, że Dudley może uważać ograniczanie QE3 za uzasadnione w obecnej rynkowej sytuacji.

Tymczasem Charles Plosser, prezentujący „jastrzębie” poglądy na politykę monetarną USA, był bardziej bezpośredni. Uznał on, że Fed powinien ustalić jakąś maksymalną wartość programu QE3 i po dotarciu do niej, zakończyć program skupu aktywów. Podobnie jak Dudley, Plosser wskazał na coraz lepszą kondycję amerykańskiej gospodarki, uznając przy okazji, że brak ograniczania QE3 we wrześniu był straconą szansą.

Miedź przy poziomie wsparcia

Powracające spekulacje o rychłym ograniczaniu skali QE3 w USA ciążą m.in. notowaniom miedzi. Nowojorskie kontrakty na ten surowiec w ubiegłym tygodniu wybiły się dołem z trzymiesięcznego kanału bocznego, a dzisiaj rano dotarły do najniższego poziomu od pierwszych dni sierpnia.

Najbliższe techniczne poziomy wsparcia to okolice: 3,13 USD, 3,06 USD, 3,03 USD oraz 3 USD za funt. Ten pierwszy poziom na razie działa jako skuteczne wsparcie, o czym świadczy ożywienie strony popytowej właśnie w tych okolicach.

Ospali kupujący na rynku złota

Pod presją podaży znajdują się także notowania złota, które wciąż nie mogą przekroczyć granicy 1300 USD za uncję. Wczoraj cena kruszcu spadła z powrotem poniżej 1280 USD za uncję i dzisiaj oscyluje okolicach 1270-1275 USD za uncję. Najbliższym wsparciem technicznym jest rejon 1260 USD za uncję.

Niewykluczone, że notowania złota będą dalej spadać – bowiem popyt na złoto pozostaje wątły. Pomimo wczorajszej zniżki, nie widać było ożywienia na rynku fizycznego złota. Ponadto, na początku tego tygodnia po raz kolejny spadły aktywa największego funduszu ETF opartego o złoto – SPDR Gold Trust. Wczoraj na koniec sesji znalazły się one na poziomie 864,51 ton, co jest najniższym poziomem od lutego 2009 roku.

Sprzedający dominowali wczoraj także na rynku srebra – w poniedziałek notowania tego kruszcu dotarły do technicznego wsparcia w rejonie 20,35 USD za uncję. Dzisiaj rano cena srebra delikatnie spadła, jednak nie zdołała wyraźnie przebić wspomnianego wsparcia. Jeśli by to nastąpiło, to notowania metalu prawdopodobnie spadną do okolic 19 USD za uncję.

Dorota Sierakowska