Z wypowiedzi amerykańskich polityków wynika, że porozumienie w Kongresie jest coraz bliżej. Jest ono pewną modyfikacją tego, co Demokraci odrzucili w weekend. Tym razem limit długu ma być podniesiony do połowy lutego, a instytucje rządowe mają mieć zagwarantowane finansowanie do połowy stycznia

Oznacza to jednak, że polityczne spory powrócą już na początku 2014 r. Biorąc pod uwagę, że Republikanie są wielkimi przegranymi tej politycznej bitwy, nie można wykluczyć, że negocjacje będą trudne. Dodatkowo nie wiadomo też, czy cała Partia Republikańska poprze najnowsze wstępne ustalenia, jakie zapadły w Białym Domu. Paradoksalnie jednak rozłam w relacji do skrajnego skrzydła, jakim jest Tea Party, byłby na dłuższą metę dobry dla rynków finansowych.

Reakcji na nocne informacje z Kongresu zbytnio nie widać – przynajmniej, jeżeli mówimy o rynku walutowym. Być może inwestorzy chcą zaczekać na oficjalny komunikat wieszczący długo wyczekiwane porozumienie (biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w weekend, byłoby to rozsądne). Z drugiej jednak strony, rynki w pewnym sensie dyskontowały możliwy kompromis już od kilkunastu dni. Więc, ostateczna informacja zwyczajnie nie będzie już stanowić dodatkowego impulsu.

W efekcie uwaga rynków skupi się ponownie na tym, na czym powinna – danych makroekonomicznych. Jeżeli przyjąć, że Kongres jeszcze dzisiaj znajdzie kompromis, to od początku przyszłego tygodnia mogą zacząć napływać zaległe publikacje, z czego kluczowe będą miesięczne dane Departamentu Pracy USA. Niemniej nawet, gdyby okazały się być dobre, to jest niewielkie prawdopodobieństwo redukcji programu QE3 przez FED na posiedzeniu 29-30 października.

Dzisiaj w kalendarzu mamy publikację indeksu ZEW z Niemiec o godz. 11:00. Mediana oczekiwań zakłada, że nastroje wśród analityków nie uległy zmianie w październiku (49,6 pkt.). Istnieje jednak niewielkie prawdopodobieństwo słabszego odczytu ze względu na niepewność związaną z budowaniem rządu Angeli Merkel, pewną słabość chińskich danych, czy wreszcie wpływ wydarzeń w USA.

Z kolei po południu mamy odczyt indeksu aktywności sektora przetwórczego z Nowego Jorku – NY Mfg FED. Mediana oczekiwań zakłada jego nieznaczny wzrost do 7 pkt. z 6,29 pkt. Ewentualny mocny spadek tego wskaźnika, mógłby sugerować, że wpływ „goverment shutdown” na gospodarkę jest znacznie większy, niż do tej pory sądzono i tym samym osłabić dolara.

Analiza techniczna EUR/USD pokazuje, że jesteśmy w pewnym zawieszeniu. Maleje prawdopodobieństwo zaistnienia spadkowej formacji RGR. Z drugiej strony widać też, że rynek ignoruje znaczenie okolic poziomu 1,3568. Pozostaje, zatem skupić się na wsparciu 1,3540-45 i dalej 1,3523-28, oraz oporach 1,3580-85 i 1,3595-1,3605.

Marek Rogalski