To, że ceny platyny i palladu radzą sobie ostatnio lepiej niż notowania złota i srebra, nie powinno być zaskoczeniem dla osób śledzących sytuację fundamentalną na rynkach szlachetnych kruszców. Ta od wielu miesięcy sprzyja stronie popytowej, przede wszystkim za sprawą ograniczonej podaży platyny i palladu.
wróć do artykułuReklama