W piątek nastroje na rynkach towarowych były mieszane – jednak przeważył kolor zielony, a notowania indeksu CRB wzrosły o 0,32%. Strona popytowa pozostała nieczuła na sytuację na rynkach walutowych, gdzie umocnił się amerykański dolar.

W centrum uwagi:
• Ropa: tydzień rozpoczęty zniżką
• Nerwowa konsolidacja na rynku miedzi
• Problemy z produkcją pszenicy w Rosji i na Ukrainie


Ropa: tydzień rozpoczęty zniżką

Wzrost notowań indeksu CRB był w dużej mierze efektem tego, że drożał jego najważniejszy wagowo składnik – ropa naftowa. W piątek notowania amerykańskiej ropy WTI wzrosły o 0,73%, w dużej mierze na skutek obaw związanych z tropikalnym sztormem, który w weekend miał nadejść nad Zatokę Meksykańską. Obawa przed uderzeniem huraganu Karen doprowadziła do ewakuacji robotników z platform wydobywczych na terenie zatoki. Zagrożenie okazało się jednak mniejsze niż oczekiwano i już w weekend pracownicy koncernów energetycznych powrócili na platformy.

Powrót do normalnych wielkości wydobycia ropy i gazu w Zatoce Meksykańskiej oznacza brak obaw o podaż tych surowców i, tym samym, sprzyja spadkowi cen amerykańskiej ropy. Przecena, która jest widoczna na wykresie ropy WTI dzisiaj rano, to również efekt niegasnących obaw o popyt na ropę w USA, w obliczu przeciągającego się tam sporu związanego z budżetem.

W rezultacie, dzisiaj notowania ropy spadły już poniżej poziomu 103 USD za baryłkę i zbliżają się one do wsparcia w okolicach 102,20 USD za baryłkę.

Nerwowa konsolidacja na rynku miedzi

Złą passę dzisiaj rano mają również notowania miedzi, które dzisiaj rano są już przeceniane o około jeden procent. Ruch ten wpisuje się w trwającą ostatnio nerwową konsolidację notowań cen miedzi na nowojorskim rynku.

Ten brak zdecydowania inwestorów może wynikać z rozbieżnych wyliczeń związanych z tegoroczną relacją popytu i podaży na rynku miedzi. W ubiegłym tygodniu International Copper Study Group (ICSG) podała, że nadwyżka miedzi w bieżącym roku wyniesie 390 tysięcy ton. Niemniej jednak, Leon Westgate i Standard Bank szacują tę liczbę na dużo niższą (99 tysięcy ton), co ma wynikać ze zwiększonego popytu na miedź w Chinach.

Rzeczywista wielkość popytu na ten metal w Chinach jest trudna do oszacowania ze względu na dużo niejasności dotyczących zapasów miedzi w Państwie Środka. Jednak nawet pomijając ten fakt, spadkom notowań miedzi sprzyja prognozowany na kolejne miesiące i lata wzrost wydobycia tego surowca, zwłaszcza w Ameryce Południowej. Najbliższy techniczny poziom wsparcia na wykresie miedzi w USA to rejon 3,23 USD za funt.

Problemy z produkcją pszenicy w Rosji i na Ukrainie

Zupełnie inne nastroje panują natomiast na rynku pszenicy. Rozpoczęty w połowie września wzrost cen tego zboża trwa w najlepsze, a ostatnio sprzyjają mu informacje z Rosji i Ukrainy.

W ostatnich dniach w rejonie Morza Czarnego spadła nadzwyczaj duża ilość deszczu, która znacząco utrudniła zasiewy zbóż. To może wywrzeć efekt na przyszłorocznych zbiorach pszenicy w Rosji i na Ukrainie.

Jak podał ukraiński minister rolnictwa, produkcja pszenicy na Ukrainie w przyszłym roku może być aż o jedną trzecią mniejsza niż w tym roku. Obecne szacunki zakładają zbiory na poziomie 15 mln ton w 2014 r. wobec 22 mln ton w tym roku. Tymczasem analitycy SovEcon Agriculture podali dzisiaj, że przyszłoroczna produkcja pszenicy ozimej w Rosji może spaść do poziomu 7,5 mln ton, przy czym w tym roku wynosi ona około 13 mln ton (i tak jest to mniej od prognoz zakładających 16,4 mln ton).

Powyższe informacje sprzyjają wzrostom notowań pszenicy. Na razie cena tego zboża zbliża się do poziomu 690 USD za 100 buszli. Najbliższym poziomem oporu jest rejon 705 USD za 100 buszli, jednak niewykluczone, że notowania tego zboża zostaną zatrzymane już wcześniej, jeszcze poniżej poziomu 700 USD za 100 buszli, bowiem ubiegłotygodniowe maksimum nie zostało jeszcze pokonane.

Dorota Sierakowska