To będzie bardzo intensywny tydzień dla rynków. Tematem numer jeden jest sytuacja polityczno-budżetowa w USA. Numer dwa to rynek pracy w USA (i to czy raport w ogóle zostanie opublikowany!). Numer trzy to EBC.

Republikanie wybrali konflikt, administracja zostanie bez pieniędzy

Republikanie pod wodzą Johna Boehnera (o jego politycznych rozterkach pisaliśmy tydzień temu) postanowili pójść na wojnę, a to oznacza, iż dziś prawdopodobnie rząd w USA zostanie odcięty od finansowania. W niedzielę kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów przyjęła rozwiązanie anulujące niektóre rozwiązania Obamy z 2010 roku w zakresie wydatków na ochronę zdrowia w zamian za zapewnienie rządowi finansowania do połowy grudnia. Tym samym Republikanie odbili Demokratom piłeczkę – prawo wraca do Senatu i później ewentualnie prezydenta i tym samym będzie można powiedzieć, iż to Demokraci sami pozbawili się środków. A tak właśnie będzie, gdyż liderzy Demokratów i Obama już zapowiedzieli, iż nie zgodzą się na rozwiązanie przyjęte przez Izbę…

Co oznacza taki bieg wydarzeń? Administracja przejdzie w stan czuwania i to oznacza, iż dane z rynku pracy (w piątek) NIE ZOSTANĄ OPUBLIKOWANE. To z kolei oznacza, że jeśli ograniczenia potrwają do posiedzenia Fed, ograniczenie QE będzie wykluczone. Tym samym cała historia przestaje mieć tak pozytywny wydźwięk dla dolara (przynajmniej wobec euro i funta) jak mogłoby wydawać się jedynie po ocenie awersji do ryzyka.

Kluczowa jest jednak inna data. 17 października – to wtedy zdaniem sekretarza skarbu rządowi skończą się pieniądze na regulowanie zobowiązań. Do tego czasu politycy muszą się dogadać. Tak długo, jak nie będzie zarysu porozumienia, na rynku będzie nerwowo. Dla amerykańskiego rynku akcji to idealny pretekst do korekty.

EBC, RPP, RBA, BoJ – czyli decyzje banków centralnych

Nie ulega wątpliwości, iż to wydarzenia w USA zdeterminują nastroje na rynkach w USA, ale w tle będziemy mieli aż cztery decyzje banków centralnych. Dziś w nocy poznamy decyzję RBA, w środę RPP i EBC, w piątek zaś Banku Japonii. Z tej grupy najciekawiej zapowiada się decyzja, a tak naprawdę konferencja EBC. Kilku członków Rady Banku wspominało ostatnio o możliwości uruchomienia kolejnych programów płynnościowych, gdyby zaszła taka potrzeba. Naszym zdaniem nie dojdzie do tego już na tym posiedzeniu, ale Draghi będzie musiał zareagować na nieoczekiwany brak ruchu ze strony Fed, aby nie doprowadzić do nadmiernego umocnienia się euro. Bank Australii oraz polska RPP nie powinny zaskoczyć – stopy procentowe niemal na pewno nie ulegną zmianie.

dr Przemysław Kwiecień CFA