Dziś rozpoczyna się posiedzenie FED. Głównym tematem ma być redukcja programu QE3. Jeszcze w zeszłym tygodniu pytanie brzmiało o ile, dzisiaj coraz bardziej brzmi czy w ogóle. Ruchy na rynku pokażą pod jaki scenariusz przygotowują się inwestorzy i to oni wskażą kierunek złotówce na najbliższe dwa dni.

Wczorajszy dzień nie obfitował w naprawdę ważne dane makroekonomiczne. Tak naprawdę warto zwrócić uwagę na koszty pracy i inflację w Unii Europejskiej. Wskaźniki te nie zatrzęsły rynkami, natomiast wolniej od oczekiwań rosnące koszty pracy i spadająca inflacja przeczą koncepcji ożywienia gospodarczego na naszym kontynencie. No chyba, że ktoś wierzy we wzrost konkurencyjności gospodarek czego wyrazem mają być właśnie spadające ceny i koszty.

Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED. Prawdopodobnie będzie to powodem do realizacji sporej części zysków z ostatniego ruchu, tym bardziej, że rynki nastawiały się na redukcję programu QE3. Po zwiększeniu szans na elekcje Janet Yellen oraz słabszych danych z gospodarek światowych szanse na redukcję spadły, a przynajmniej spodziewany zasięg tego ograniczenia powinien być mniejszy. Jeżeli inwestorzy zaczną obstawiać mniejszą redukcję lub jej brak z pewnością spowoduje to umacnianie się dolara względem euro co powinno osłabiać złotego.

Generalnie im bardziej przed środową decyzją będzie rosła nerwowość na rynkach tym gorzej dla złotego. Co ważne złoty znajduje się blisko ważnych minimów na większości ważnych par, w związku z czym jego dalsze umacnianie powinno być niestety (niestety dla kredytobiorców i osób zainteresowanych zakupem obcych walut) mniej prawdopodobne niż długo wyczekiwana korekta.

Patrząc na zachowanie się surowców w tym głównie ropy naftowej rynki uwierzyły w program rozbrajanie Syrii. Kontrakty na ropę przełamały ważne wsparcie i dalej spadają, co świadczy o tym, że ryzyko interwencji zbrojnej istotnie spada.

W dniu dzisiejszym poznamy wskaźnik interesujący wielu z nas. O godzinie 14:00 poznamy przeciętny wzrost wynagrodzeń rok do roku w Polsce. Wcześniej o godzinie 11:00 poznamy odczyty indeksu ZEW w Niemczech. Wbrew ostatnim słabym danym z UE rynki w dalszym ciągu trzymają mocno kciuki za naszego zachodniego sąsiada i oczekują sporych wzrostów. Słabszy od oczekiwań odczyt może, przełożyć się na spadki na EUR/PLN a to z kolei powinno osłabiać złotówkę.

Maciej Przygórzewski, Internetowykantor.pl