Ekonomistów pozytywnie zaskoczyła wiadomość o wzroście wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto, które w lipcu wyniosło 3830.1 złotych. W porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła także liczbie osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw. Mimo iż Polacy na tle Unii Europejskiej nadal zajmują odległe, pod względem zarobków, miejsce, to ostatnie dobre informacje dotyczące naszej rodzimej gospodarki, mogą świadczyć o stopniowo polepszającej się sytuacji ekonomicznej. Wprawdzie nie możemy jeszcze mówić o jej dynamicznej poprawie, ale coraz lepsze dane pozwalają wierzyć, że najbliższe miesiące będą podwalinami zbliżającej się hossy.
Dzisiejsza sesja na światowych rynkach zapowiada się równie spokojnie. Rano poznaliśmy dynamikę niemieckiego wskaźnika cen produkcyjnych. O 14:00, uwagę inwestorów przyciągną kolejne dane z polskiej gospodarki, natomiast popołudniu zza Oceanu napłyną informacje o sprzedaży hurtowej w Kanadzie (prognoza -1.0%).
Komentarze (1)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKwota 3830,1 zł, a dokładniej 3830,07 zł, oznacza przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, w których liczba pracujących przekracza 9 osób. W takich przedsiębiorstwach zatrudnionych jest 5 mln 489,5 tys. osób.
Tymczasem w kraju wszystkich legalnie pracujących jest ok. 15,3 mln (15 mln 291 tys. osób - dane GUS za I kwartał).
Oznacza to, że podana przez Pana informacja jest nieścisła. Przywołał Pan bowiem fakt wzrostu zarobków u nieco ponad jednej trzeciej osób pracujących, na których składają się w pokaźnej mierze osoby zatrudnione tylko dlatego, że zmusza do tego prawo (urzędnicy, służby mundurowe, nauczyciele, kolejarze, pracownicy służby zdrowia etc.) i ich wynagrodzenia są realizowane za pośrednictwem budżetów publicznych (centralnego i samorządowych).
Natomiast w małych podmiotach, w których liczba zatrudnionych nie przekracza 9 osób, o zapotrzebowaniu na pracownika zasadniczo decyduje wolny rynek.
Proszę Pamiętać też, że nasze PKB to ok. 1,5 biliona. Około jednej trzeciej tej kwoty stanowi tzw. szara strefa. Wydatki Sektora finansów publicznych to ok. połowy PKB. Oznacza to, że prawdopodobnie ponad połowa transakcji pomiędzy obywatelami, w których nie pośredniczy państwo, jest zawierana w szarej strefie!
W ramach dziennikarskiej rzetelności na przyszłość proszę podawać informację o tym, ile zarabiają właściciele i pracownicy małych biznesów (o ile w ogóle zdoła się takie dane zdobyć) oraz o tym, jaka jest skala szarej strefy.
Z wyrazami szacunku.