W pierwszym kwartale tego roku wzrost gospodarczy w USA był niższy niż pierwotnie podawano i wyniósł tylko 1,1 %. Podobnego wyniku spodziewano się w drugim kwartale. Okazało się jednak, że amerykańska gospodarka przyśpieszyła do poziomu 1,7% i to przy niższych wydatkach rządu federalnego związanych z cięciami budżetowymi.
Motorem wzrostu okazało się budownictwo. Wydatki na budowę nowych domów i mieszkań wzrosły o ponad 13%. To kolejny sygnał, że amerykański rynek nieruchomości wychodzi z dołka. Kilka dni temu podano, że ceny domów w USA wzrosły o 12 procent, czyli najwięcej od 2006 roku. Według ekspertów, drugie półrocze dla amerykańskiej gospodarki powinno być jeszcze lepsze.