Pomimo marazmu panującego w poniedziałek na rynkach polski złoty umocnił się. Wczoraj mogliśmy zaobserwować kolejne miesięczne minima w wycenie EUR, USD i CHF w odniesieniu do PLN.

Marazm trwający w poniedziałek wynikał przede wszystkim z prawie pustego kalendarza makroekonomicznego w tym dniu. Złoty rozpoczął tydzień od umocnienia o ponad 2 grosze w odniesieniu do głównych walut, a tym samym kontynuował trend z zeszłego tygodnia. Cieszą się kredytobiorcy, posiadający kredyty w obcych walutach, ponieważ silny złoty oznacza mniejszy wydatek na zakup waluty na spłatę kolejnej raty.

Jedyne dane, którym wczoraj przyglądali się inwestorzy to wyniki sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA za czerwiec. Odczyt okazał się niższy od rynkowego konsensusu, a także gorszy od poprzedniego odczytu. Oczekiwano poziomu 5,25 mln sprzedanych domów, odczyt wyniósł 5,08 mln, poprzednio 5,14 mln. Dane te jednak nie wpłynęły znacząco na kwotowania dolara.

Dzisiejszy dzień pod względem publikacji danych makro zapowiada się znaczniej lepiej. O 10:00 poznaliśmy wyniki sprzedaży detalicznej w Polsce. Rynek oczekiwał wzrostu w skali roku o 1,1%. Odczyt na poziomie 1,8% okazał się znacznie lepszy od oczekiwań, ale nie wpłynął na wycenę rodzimej waluty. Główny Urząd Statystyczny zaprezentował aktualną wysokość stopy bezrobocia, która wyniosła 13,2%, a więc zgodnie z oczekiwaniami.

O 14:00 Centralny Bank Węgier przedstawi swoją decyzję ws. stóp procentowych. Ekonomiści oczekują obniżki o 25 punktów bazowych do poziomu 4%. Poprzednia obniżka miała miejsce w czerwcu (cięcie o 25 p.b.), a w opinii wielu ekonomistów można spodziewać się, że główna stopa procentowa na Węgrzech zostanie w tym roku obniżona do poziomu 3,75%.

Dane, które napłyną do nas zza oceanu nie powinny spowodować dzisiaj zawirowań na rynku. O 15:00 poznamy indeks cen nieruchomości FHFA. Prognozuje się poziom 0,9% w ujęciu miesięcznym. Godzinę później nastąpi odczyt indeksu Fed z Richmond za lipiec (oczekiwania: 7 pkt., poprzednio 8 pkt.).

Ciekawsze publikacje makroekonomiczne będą miały miejsce dopiero jutro, kiedy to poznamy wstępne odczyty indeksów PMI dla gospodarek USA, Chin, Niemiec oraz Strefy Euro.

Marcin Rogalski - Specjalista Cash Management w Internetowykantor.pl