Na silne umocnienie dolara wpływały dziś dwa wydarzenia, a w zasadzie dwie publikacje danych makroekonomicznych z rynku globalnego. Najpierw poznaliśmy odczyt produkcji przemysłowej dla strefy euro za miesiąc styczeń. W relacji miesięcznej produkcja spadła o 0,4% wobec wzrostu miesiąc wcześniej o 0,9% (dane zostały zrewidowane z poziomu 0,7%).
Jest to kolejny odczyt pokazujący, że w całym Eurolandzie wciąż nie obserwujemy większego ożywienia, a jedynym motorem napędowym strefy są Niemcy. Powyższe dane nie wsparły notowań euro względem dolara i tym samym nie poprawiły sentymentu na głównej parze walutowej. To natomiast, już od przedpołudnia, faworyzowało zakup amerykańskiej waluty. Dolar otrzymał kolejne wsparcie po godzinie 13:30.
Wtedy też poznaliśmy odczyt danych dotyczących sprzedaży detalicznej za luty w Stanach Zjednoczonych. W relacji miesięcznej sprzedaż bez samochodów wzrosła o 1% wobec konsensusu na poziomie 0,5%. Dodatkowo na plus zrewidowano dane z zeszłego miesiąca z 0,2% do 0,4%.
Również wzrosła sprzedaż detaliczna ogółem o 1,1%, konsensus zakładał odczyt na poziomie 0,5%. Obydwa odczyty są najwyższe od listopada 2012 roku. Kombinacja słabych danych ze strefy euro oraz dobrych danych z USA doprowadziła do spadku pary EURUSD (kurs znajduje się najniżej od początku grudnia 2012 roku) i tym samym wzrostu na parze USDPLN (te dwa rynki są ze sobą dość silnie, ujemnie skorelowane).
Z punktu widzenia analizy technicznej, poziom 3,20 jest bardzo istotny dla notowań USDPLN. To właśnie w tym rejonie notowania zatrzymywały się na początku grudnia oraz pod koniec lutego, doprowadzając do umocnienia złotego. Jeśli kupującym dolara uda się przekroczyć ten opór, to kolejny cel może wyznaczać górne ograniczenie w kanale wzrostowym (szacunkowo 3,24), który jest widoczny na wykresie dziennym, a jego początek znajduje się przy dołku z ubiegłego miesiąca. Złoty w relacji do dolara mógłby się umocnić bardziej znacząco dopiero po przekroczeniu poziomu 3,16.
Czwartek przyniesie odczyt wysokości inflacji za luty. Inflacja CPI w relacji miesięcznej według konsensusu rynkowego ma wynieść 0,2%. Natomiast w relacji rocznej rynek oczekuje publikacji na poziomie 1,5% wobec poprzedniego odczytu na poziomie 1,7% (nasz prognoza to 1,8%). Publikacja o godzinie 14:00. Ze Stanów Zjednoczonych, pół godziny wcześniej, pojawią się dane dotyczące ilości złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Publikacja ta może być interesująca, ze względu na bardzo dobry, ubiegłotygodniowy odczyt danych o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. W środę o godzinie 16:06 euro kosztowało 4,1420 złotego, dolar 3,2010, frank 3,3652, a funt 4,7760 złotego.