Podczas drugiej w tym roku sesji w oczy rzuca się przede wszystkim dalsza przecena euro, która może skutkować spadkiem wartości euro względem dolara poniżej 1,30 USD. Na rynkach akcji emocje opadły, lecz nie przekłada się to na wyraźną przecenę akcji.

Optymizm powstały wskutek zawartego w USA porozumienia dość szybko się ulotnił, a nastroje nieco schłodziły. Może to być wyraz obaw inwestorów o faktyczny skutek zawartego kompromisu i tonowanie emocji przed dyskusją o limicie zadłużenia w Stanach Zjednoczonych, która jest nieunikniona. W takim układzie stwarza to korzystne warunki do realizacji zysków z wzrostów w ostatnich tygodniach minionego roku, lecz na razie przekłada się to głównie na wyhamowanie wzrostów, aniżeli realne zagrożenie istotną korektą.

Dane makroekonomiczne napływały w czwartek głównie zza oceanu, zresztą jak w całym, skróconym tygodniu. Przede wszystkim, ukazał się raport ADP, który wskazuje na wzrost liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym o 215 tys. (133 tys. prog.) i przekroczyło to najbardziej optymistyczny z szacunków zebranych przez Bloomberga. Odczyt korespondował z rozczarowującą liczbą wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, która wyniosła 372 tys. (355 tys. prog), lecz ten wzrost przypisuje się tradycyjnie generującemu większą zmienność sezonowi świątecznemu. Pakiet danych z rynku pracy zamknął raport Challengera na temat planowanych zwolnień, które wyniosły 32,6 tys. (57,1 tys. poprzednio). W piątek opublikowany zostanie kluczowy raport Departamentu Pracy m.in. o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (140 tys. prog).

O 20 opublikowany zostaną jeszcze zapiski z grudniowego posiedzenia FOMC, które powinny przedstawić nieco więcej szczegółów w kwestii zadeklarowanych stopy bezrobocia i dynamiki inflacji.

Na rynku EUR/USD rozpoczęta jeszcze w środę korekta przybrała na sile i sprowadziła kurs w rejon kluczowej strefy wsparcia w pobliżu 1,3070 USD, a dokładnie 1,3081 USD gdzie przebiega kilkutygodniowa linia trendu wzrostowego. Od tego momentu trwa mało przekonywujące odbicie, które nie przekroczyło 1,3115 USD. W związku z tym, można założyć że rynek podejmie jeszcze jedną próbę zmierzenia się ze wspomnianymi wsparciami. Ich przebicie zanegowałoby grudniowy sygnał kupna i prawdopodobnie wyznaczyłoby kierunek ruchu na najbliższe tygodnie, w ramach którego realne stałoby się osiągnięcie 1,2880 USD. Do anulowania tego scenariusza konieczny jest ruch powyżej 1,3165 USD.

Na giełdzie warszawskiej korekcyjne nastroje dominowały w pierwszej części sesji, lecz im bliżej otwarcia handlu w USA, tym stawały się słabsze, co może zwiastować udaną końcówkę sesji. Zahamowało to proces zamykania środowej luki, a priorytetem w najbliższym czasie jest utrzymanie obecnych zdobyczy, w szczególności poziomu 2600 pkt i 2550 pkt w dalszym układzie. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku niemieckiego DAX-a, gdzie głównym krótkoterminowym poziomem wsparcia jest z kolei 7600 pkt. Natomiast indeks S&P 500 od otwarcia próbuje się utrzymać powyżej przebitej wczoraj płaskiej linii trendu spadkowego.

Na rynku złotego kurs EUR/PLN dokonał wybicia z kanału spadkowego i zwyżkuje do 4,09 PLN. Teoretycznie mogłoby to doprowadzić do wzrostu w pobliże ważnego oporu 4,15 PLN, lecz prawdopodobnie musiałoby to korespondować z wspomnianym scenariuszem spadkowym na parze EUR/USD i korektą na rynkach akcji.

Sebastian Trojanowski