Dziś nad ranem prezydent USA Barack Obama podpisał, przyjętą wcześniej przez Kongres, ustawę rozwiązującą problem klifu fiskalnego w USA.

Porozumienie w tej sprawie, jakkolwiek jest tylko tymczasowe, wywołało uczucie ulgi na rynkach finansowych. Należy jednak mieć na uwadze, że rynki w dużym stopniu taki scenariusz już zdyskontowały, dlatego radość z kompromisu ws. klifu fiskalnego może być chwilowa i szybko zamienić się w realizację zysków. Tak jak to się wczoraj stało na rynku EUR/USD i GBP/USD.

Silny wzrost, a później mocna realizacja zysków

Zatwierdzenie przez zdominowaną przez partię Republikańską Izbę Reprezentantów, przyjętego wcześniej przez Senat USA porozumienia ws. klifu fiskalnego, w sposób zdecydowany poprawiło nastroje na rynkach finansowych, stając się w środę w nocy silnym impulsem do umocnienia euro i funta w relacji do amerykańskiego dolara. Kurs EUR/USD wzrósł z 1,3206 do 1,3299, a GBP/USD z 1,6254 do 1,6380 dolara. To był jednak szczyt możliwości popytu. Później obie pary już tylko traciły na wartości. Przyspieszenie wyprzedaży nastąpiło na zakończenie aktywnego handlu w Europie. Jej efektem było utworzenie na wykresach dziennych EUR/USD i GBP/USD, zapowiadających dalszą realizację zysków, świecowych formacji spadającej gwiazdy. Wczorajsze zachowanie rynku walutowego może sugerować, że porozumienie jest już zdyskontowane. To poważne ostrzeżenie dla giełd.

Wall Street w górę

Amerykański rynek akcji z dużym optymizmem przyjął zawarcie przez polityków porozumienia ws. rozwiązania problemu klifu fiskalnego. W środę indeks S&P500 wzrósł o 2,54% do 1462,4 pkt., a technologiczny Nasdaq Composite o 3,075 do 3112,3 pkt. Ruch ten wspierał dobry odczyt indeksu ISM dla sektora przemysłowego w USA. W grudniu wzrósł on do 50,7 pkt. z 49,5 pkt. Tym samym po jednomiesięcznej przerwie ten sektor ponownie się rozwija. Dodatkowo dane były lepsze od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 50,2 pkt.

Euforia wywołana klifem fiskalnym, tak jak to miało miejsce na rynku walutowym, może okazać się krótkotrwała. Dlatego podtrzymanie tendencji wzrostowej na Wall Street, ale też na innych światowych giełdach, będzie wymagać pojawienia się nowych popytowych impulsów.

Czwartkowe kalendarium

Temat klifu fiskalnego wraz z podpisanym przez Baracka Obamę porozumieniem w tej sprawie powinien zejść na drugi plan. Problemy amerykańskiego budżetu zaczną absorbować uwagę rynków dopiero w lutym. Do tego czasu pierwszoplanową rolę powinny odgrywać dane makroekonomiczne i rozpoczynający się w przyszłym tygodniu kolejny sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street.

Czwartkowe kalendarium jest zdominowane przez „figury” z USA. O godzinie 14:15 zostanie opublikowany grudniowy raport ADP (prognoza: 133 tys.). Kwadrans później światło dzienne ujrzą tygodniowe dane nt. wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (prognoza: 355 tys.). Wieczorem natomiast zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).

Przed południem zostaną opublikowane m.in. dane o stopie bezrobocia w Niemczech (prognoza: 6,9%), podaży pieniądza w strefie euro (prognoza: 3,8%) oraz indeks PMI dla szwajcarskiego przemysłu (prognoza:48,5). Nie będą one miały jednak większego wpływu na nastroje.

Marcin R. Kiepas