Zeszły tydzień okazał się dla rynków finansowych nieco krótszy niż zwykle. W USA huragan zabrał 2 dni handlu, a w Polsce, Słowacji i na Węgrzech w czwartek ze względu na święto rynki finansowe były nieczynne. Na Węgrzech wolny był również piątek.

W piątek nastroje na rynkach poprawiły bardzo dobre dane ze Stanów Zjednoczonych o sytuacji na rynku pracy. O ile stopa bezrobocia w ujęciu procentowym okazała się zgodna z oczekiwaniami - wyniosła 7,9%, o tyle zmiany ilościowe okazały się bardzo korzystne. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym za październik wyniosła 171 tys., przy oczekiwaniach na poziomie 125 tys. Zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym wyniosła 184 tys., rynek prognozował 125 tys. O 14:30 miała miejsce również prezentacja danych z rynku pracy w Kanadzie, w tym wypadku stopa bezrobocia za październik również okazała się zgodna z oczekiwaniami.

Przed weekendem miały miejsce także odczyty PMI dla przemysłu we Francji, Niemczech oraz całej Strefy Euro za październik. Odczyty te pozostały neutralne dla rynku walutowego, ponieważ okazały się zgodne z prognozami.

Napięta atmosfera na rynkach jest pokłosiem nieprzewidywalności wyników wyborów prezydenckich w USA. Spojrzenia Baracka Obamy i MittaRomneya na gospodarkę istotnie różnią się, a ma to duże znaczenie dla rynków finansowych. Gdyby doszło do zamiany prezydenta, zmieni się też kierunek polityki gospodarczej USA.

Zmienne informacje pojawiające się na rynkach powodują, że inwestorzy są bardzo niepewni co do przyszłości. Opinie zarządzających największymi funduszami na świecie na temat QE3 są często negatywne. Twierdzą oni, że ilościowe luzowanie przeprowadzone przez FED nie pobudza inwestycji, a jedynie powoduje wzrost cen aktywów. Również rosnące napięcie pomiędzy Komisją Europejską a Wielką Brytanią powoduje zdezorientowanie. Ewentualny brak porozumienia ws. unijnego budżetu na listopadowym szczycie może znacząco osłabić euro oraz zachwiać wartością funta brytyjskiego.

Poranek przynosi kilka publikacji z azjatyckich gospodarek, które nie dają podstaw do optymizmu. Koniunktura w sektorze usługowym Chin uległa pogorszeniu. Po południu zostanie opublikowany indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług, zgodnie z przewidywaniami indeks ten powinien pokazać pogorszenie sytuacji.

Początek nowego tygodnia przynosi względnie neutralne otwarcie notowań na rynku złotego. Za euro musimy zapłacić 4,1061, za franka szwajcarskiego 3,4021, dolar kosztuje 3,2038 natomiast funt brytyjski 5,1288.

Rozpoczynający się tydzień będzie najprawdopodobniej decydującym w ocenie atrakcyjności inwestycji w złotego w ciągu najbliższych miesięcy. W środę oczekiwać będziemy decyzji RPP w zakresie ewentualnej obniżki stóp procentowych. Aktualnie stopa ta wynosi 4,25%. Oczekuje się obniżki tej stopy procentowej o co najmniej 25pkt. Nie możemy jednak być pewni jaką decyzję podejmie RPP. Rynki po części zdyskontowały to wydarzenie, ale w przypadku decyzji o luzowaniu polityki monetarnej może dojść do sprzedaży polskich aktywów przez inwestorów.

Krzysztof Pawlak - Specjalista Cash Management w Internetowykantor.pl