Siła amerykańskiej waluty w dużej mierze przyczyniła się do wyraźnego spadku notowań wielu towarów w piątek. Jednak to, co dzieje się obecnie na rynkach surowców energetycznych w Stanach Zjednoczonych, ma ścisły związek przede wszystkim z sytuacją amerykańskiej gospodarki po huraganie Sandy.

Podczas ostatniej sesji minionego tygodnia US Dollar Index zanotował wzrost aż o 0,68%, wybijając się znacząco ponad poziom 80 pkt. To właśnie siła amerykańskiej waluty w dużej mierze przyczyniła się do wyraźnego spadku notowań wielu towarów w piątek. Wartość indeksu CRB spadła o 1,55% do poziomu 292,29 pkt. – najniższego od pierwszej połowy lipca tego roku.

Wartość dolara ma przełożenie na rynki towarowe, bowiem ceny surowców są na ogół wyrażane właśnie w amerykańskiej walucie. W piątek wzrostom notowań dolara sprzyjały dobre dane makroekonomiczne z USA. Nie bez znaczenia może być sytuacja po huraganie Sandy – konieczność napraw zniszczeń może ożywić amerykańską gospodarkę, przyczyniając się do lepszej kondycji dolara.

Wartość dolara jest jednak tylko jednym z czynników wpływających obecnie na notowania surowców. Na rynku ropy naftowej kluczową kwestią są skutki huraganu Sandy, które zaburzyły funkcjonowanie przemysłu naftowego w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Mogą one przyczynić się do dalszego spadku notowań tego surowca.

Największe obawy wiążą się obecnie z dużymi zapasami ropy naftowej w USA. Wprawdzie w czwartek Departament Energii poinformował o niespodziewanym spadku zapasów tego surowca we wcześniejszym tygodniu, jednak już miniony tydzień prawdopodobnie przyniesie wzrost zapasów ropy. Byłaby to konsekwencja obniżonego popytu na ropę naftową w północno-wschodniej części USA. Na skutek zniszczeń wiele podmiotów wciąż nie wznowiło działalności operacyjnej – dotyczy to także rafinerii.

Jeszcze mocniej, bo o 3,65%, spadły w piątek notowania gazu ziemnego, które zresztą znajdowały się pod presją podaży przez cały miniony tydzień. Także w tym przypadku za zniżkę odpowiadają głównie oczekiwania związane ze skutkami huraganu Sandy – w wielu miejscach na wschodnim wybrzeżu problemem pozostaje brak elektryczności, wynikający z przerwy w funkcjonowaniu elektrowni, także tych zasilanych gazem. Ponadto, wiele podmiotów wykazuje zmniejszony popyt na gaz ziemny do celów grzewczych ze względu na dość łagodną pogodę w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Stronie podażowej na rynku gazu ziemnego póki co sprzyja także fakt, że zapasy tego surowca w USA są rekordowo wysokie.

Dalsze poruszanie się cen ropy naftowej i gazu ziemnego prawdopodobnie będzie w sporej mierze zależało od tego, jak szybko rejony dotknięte huraganem Sandy wrócą do normalnego funkcjonowania. Im prędzej wznowiona zostanie działalność operacyjna w rafineriach w tym regionie, tym większa będzie aktywność strony popytowej na rynku ropy naftowej. Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłym tygodniu większość uwagi inwestorów skupi się na wyborach prezydenckich w USA, co może sprawić, że aktywność inwestorów na rynkach surowcowych będzie ograniczona.

Dorota Sierakowska