Pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych, przecena eurodolara, a także niepewność związana ze zbliżającym się do wybrzeży Stanów Zjednoczonych huraganem Sandy przekłada się w poniedziałek na osłabienie złotego i innych walut regionu.

O godzinie 11:23 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1451 zł wobec 4,1295 zł w piątek na zamknięciu. Kurs USD/PLN wzrósł natomiast do 3,2120 zł 3,1916 zł.

Zamknięcie rynków finansowych w USA w poniedziałek oraz specyfika rozpoczynającego się tygodnia (czwartek jest dniem wolnym w Polsce) sprawia, że w kolejnych godzinach aktywność na rynku złotego może systematycznie się zmniejszać. Szczególnie gdyby się okazało, że amerykańskie rynki będą zamknięte również we wtorek. Dlatego być może aktywnego handlu należy oczekiwać tylko do godziny 13:30, gdy zostaną opublikowane dane o dochodach i wydatkach Amerykanów za miesiąc wrzesień. Później na rynku może zagościć marazm i wyczekiwanie na kolejne impulsy.

W tym tygodniu rynek złotego będzie pozostawał zarówno pod wpływem czynników globalnych, jak i lokalnych. Z jednej strony będzie liczył się najnowszy odczyt indeksu PMI i spekulacje przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej w dniach 6-7 listopada br. Z drugiej strony znaczenie będą mieć doniesienia nt. zniszczeń poczynionych przez huragan Sandy, publikacja indeksy PMI oraz cała seria danych makroekonomicznych z USA, na czele z danymi z rynku pracy. Potencjalny wpływ na nastroje mogą też mieć doniesienia z Włoch, gdzie w ostatni weekend były premier Silvio Berlusconi zasugerował możliwość wycofania poparcia dla rządu Mario Montiego.

Marcin R. Kiepas