Piątek okazał się dniem zmiennych nastrojów. Wszystkie główne pary walutowe wróciły do poziomów widocznych pod koniec września. Polski złoty był najsłabszy od pięciu tygodni. Mimo tego dobre dane o gospodarce amerykańskiej o 14:30 w piątek nieznacznie wzmocniły złotego.

Przez cały poprzedni tydzień polska waluta osłabiała się. Wynikało to głównie z zaprezentowania słabych danych makroekonomicznych w Polsce, przy ogólnie panującej dezorientacji na rynkach oraz wyczekiwaniu obniżenia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Najbardziej na obniżenie wartości PLN wpłynęły wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej. Odczyt na poziomie 3,1% względem oczekiwań równych 5,8% okazał się pretekstem do przeceny złotego.

Najważniejszym wydarzeniem w piątek było przedstawienie wstępnych danych o PKB w Stanach Zjednoczonych za 3. kwartał - dane okazały się lepsze od oczekiwań. Amerykańska gospodarka urosła do 2%, analitycy oczekiwali, że będzie to 1,9%. Poprzedni odczyt był na poziomie 1,3%. Zaprezentowany wstępny wynik jest wskaźnikiem annualizowanym i gdyby przełożyć go na standard europejski, wówczas byłby to wzrost o 0,5%, co nawet na tle niektórych europejskich gospodarek jest dobrym wynikiem.

Istotny przed weekendem był także odczyt o poziomie bezrobocia w Hiszpanii. Rynki obserwują ten kraj, ze względu na jego problemy i możliwe dalsze problemy strefy euro z tego powodu. Aktualna stopa bezrobocia w Hiszpanii wynosi 25% (prognozowano 25,1%). W poprzednim kwartale stopa wynosiła 24,63%.
Niemiecka gazeta Der Spiegel podała w weekend, że Grecja będzie musiała wprowadzić kolejnych 150 reform, aby cały czas otrzymywać pomoc finansową. Reformy dotyczą przede wszystkim uelastyczniania rynku pracy. Kolejne przyznane transze pomocy finansowej będą uzależnione od wypełnienia przez Grecję zobowiązań. Według gazety Grecy dostaną dwa lata na wprowadzenie reform, natomiast problemem może być koszt takiej zwłoki i podmiot, który go pokryje. W tym tygodniu temat ten powinien być intensywnie dyskutowany.

Aktualny tydzień powinien charakteryzować się spadkiem zmienności na złotym. Przede wszystkim ilość zleceń na rynku walutowym będzie zdecydowanie mniejsza z uwagi na zbliżający się huragan Sandy w Stanach Zjednoczonych. Handel w Nowym Jorku został zawieszony jedynie na rynku akcyjnym, ale rynek walutowy powinien także cechować się niską aktywnością. Ewentualne transakcje dotyczyć będą przede wszystkim popularnej pary EUR/USD, natomiast nie należy się spodziewać, by dealerzy z USA zainteresowali się złotym.

Rozpoczynający się tydzień jest krótszy ze względu na czwartkowe święto. Na rynek walutowy wpływ będą miały znowu globalne dane, warto zwrócić uwagę na odczyty PMI. Na pewno dalej będzie toczyła się dywagacja o skali możliwej obniżki stóp przez RPP. Dzisiaj istotne będzie wystąpienie szefa ECB oraz dane o indeksie zaufania konsumentów - Conference Board. W środę ważny będzie raport ADP z USA, przedstawiający szacunkową zmianę zatrudnienia w sektorze prywatnym, poza rolnictwem, w piątek natomiast poznamy sytuację na amerykańskim rynku pracy. Przed miesiącem raport ten pokazał spadek bezrobocia z 8,1 do 7,8%.

Krzysztof Pawlak - Specjalista Cash Management w Internetowykantor.pl