Poranny handel na złotym przynosi próbę odreagowania wczorajszych strat. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,125 PLN za euro, 3,174 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,406 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu pozostają w rejonie rekordowych minimów i wynoszą aktualnie 4,497% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wczorajsza sesja na złotym przyniosła znaczące osłabienie polskiej waluty na rynku. Złoty zanotował 4,14 PLN za euro oraz 3,19 PLN względem dolara amerykańskiego. Ruch ten zainicjowany został głównie przez silne spadki na rynku eurodolara, ale duży wpływ na redukowanie pozycji na złotym miały ten słabe dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Polsce za wrzesień.

Na szerokim rynku inwestorzy przede wszystkim negatywnie odnieśli się do decyzji agencji Moody’s o obniżeniu ratingu hiszpańskich regionów oraz gorszych od oczekiwań wyników amerykańskich spółek. Na rynku traciły przede wszystkim bardziej ryzykowne aktywa jak np. akcje, co przyczyniło się do wzrostu presji na sprzedaż złotego. Ponadto krajowe publikacje (sprzedaż detaliczna 3,1% r/r, oczek. 5% r/r). przypomniały inwestorom, że w listopadzie czeka nas najprawdopodobniej rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP, co odbiję niekorzystnie na złotym.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Inwestorzy na złotym skupiać się będą na nastrojach panujących na szerokim rynku. W pierwszej fazie handlu prawdopodobna jest próba odreagowania wczorajszych spadków, głównie na bazie lepszych, porannych danych z Chin (przemysłowy PMI za październik 49,1 pkt, poprzednio 47,9 pkt.). W późniejszej części sesji liczyć się będą odczyty przemysłowych indeksów PMI z Europy oraz wystąpienie Mario Draghiego. Podobnie jak wczoraj kluczowym jednak wydaje się, iż będą zaplanowane na dzisiaj publikacje wyników kwartalnych amerykańskich spółek. Wieczorem natomiast będziemy świadkami zakończenia posiedzenia FOMC, które choć wywołuje mniejsze emocje niż przed paroma tygodnia, może przynieść kolejne sygnału w zakresie ewentualnego zwiększenia QE3 oraz dalszych prognoz gospodarczych dla gospodarki w Stanach.

Z rynkowego punktu widzenia dzisiejszy handel na złotym powinien przynieść próbę odreagowania części strat z wczorajszej sesji. Ruch ten może przynieść impuls aprecjacyjny do okolic 4,115 EUR/PLN, jednak skala potencjalnego odbicia ograniczana będzie przez spodziewane rozpoczęcie luzowania polityki monetarnej w Polsce. Ostatnie miesiące charakteryzowały się stabilizacją złotego dzięki zakupom polskiego długu przez zagranicę, jednak wraz ze zbliżaniem się listopadowego posiedzenia RPP część inwestorów będzie zamykać swoje pozycje.

Konrad Ryczko