Wtorek to już konkretne tąpniecie na rynkach. Od rana parkiety zalane były czerwienią. Na początek inwestorzy dowiedzieli się, że pięć regionów Hiszpanii ma obniżony rating.

W połączeniu z wcześniejszymi doniesieniami o braku decyzji co do wystąpienia Hiszpanii o pomoc do funduszu ESM informacja ta była doskonałą pożywką dla giełdowych niedźwiadków. Po południu swoje dołożył Wolfgang Schauble, który osłabił swoimi wypowiedziami przypomniał inwestorom, że kryzys grecki nie jest rozwiązany, a Niemcy nie poprą rozwiązań źle odbieranych przez rynki finansowe.

W efekcie we wtorek giełdowe niedźwiedzie rozpoczęły ucztę: DAX spadł o -2.11%, CAC40 o -2.20%, a FTSE100 o -1.44%. Również giełdy za oceanem zakończyły dzień na minusach: DOW -1.82%, a S&P -1.44%.

Bardzo silna wyprzedaż dotknęła również ropę (-2.50%), srebro (-1.79%), złoto (-1.10%) oraz rynek walutowy. EURUSD spadł poniżej 1.30 i zakończył notowania na poziomie 1.2979. Osłabieniu uległa polska waluta. EURPLN wzrósł z 4.10 do 4.12, a USDPLN z 3.14 do 3.18.

Dzisiejsze notowania obarczone są wysokim ryzykiem kontynuacji wtorkowego sentymentu, szczególnie, że dzień obfitować będzie w dosyć dużo publikacji makro. Dodatkowo mamy kolejne spotkanie amerykańskiego FOMC, które najprawdopodobniej nie dostarczy nam rewolucyjnych zmian, ale jest dodatkowym elementem zwiększającym niepewność na rynku.

Dziś należy więc zwrócić uwagę na:
10.00 – publikacja niemieckiego wskaźnika Ifo
16.00 – sprzedaż nowych domów w USA
20.15 – decyzja FED dotycząca stóp procentowych


Maciej Jędrzejak