Poranny, wtorkowy handel nie przynosi znaczącej zmiany sytuacji na rynku złotego. Polska waluta wyceniana jest następująco: 4,06 PLN za euro, 3,29 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,38 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego 10-letniego długu pozostają poniżej 5,00%.

W trakcie wczorajszej sesji złoty pozostawał stabilny oscylując przy 4,065 PLN. Nie zmieniły tego nawet wyraźnie lepsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce za lipiec, która wyniosła 5,2% r/r (wobec oczek. 4,00% r/r). Doniesienia te niejako negują wcześniejszy słabszy odczyt przemysłowy za czerwiec oraz nie stanowią argumentu za szybką obniżką stóp w Polsce. Lepszy odczyt wykorzystany został przez część decydentów z RPP, m.in. Jana Winieckiego, który w wywiadzie powiedział, iż „obniżka stóp niewiele jest w stanie dać gospodarce z punktu widzenia jej pobudzenia”.

Również szeroki rynek nie dostarczył znaczących impulsów dla dalszego umocnienia polskiej waluty: weekendowe spekulacje związane z ustanowieniem progu spreadu powyżej, którego EBC wkraczałby na rynek długu zostały zdementowane przez Niemcy, którzy ponownie wyrazili sprzeciw odnośnie skupowania długu krajów peryferyjnych. Warto jednak dodać, iż w oficjalnym komunikacie EBC nie ma czytelnego zanegowania takiego pomysłu, a jedynie odniesienie się do „mandatu EBC” i stwierdzenie, że „spekulacje wprowadzają w błąd”.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dość znaczący odczyt inflacji bazowej w lipcu publikowany przez NBP (godz. 14:00 oczek. 2,3% r/r). Wczorajsza publikacja tymczasowo osłabiła argumenty gołębiej frakcji w RPP, stąd część rynku oczekiwać będzie, iż dzisiejsza publikacja inflacji bazowej przywróci scenariusz obniżenia stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Szeroki konsensus rynkowy zakłada, iż Polska gospodarka będzie powoli hamować co zmusi RPP do obniżenia kosztu kredytu, najprawdopodobniej w I kw. 2013r. Dyskusja nad potencjalnymi scenariuszami będzie miała miejsce dzisiaj podczas posiedzenia roboczego Rady, które nie zakończy się jednak oficjalnym komunikatem oraz decyzją (kolejne spotkanie decyzyjne będzie miało miejsce dopiero w dniach 4-5 wrzesień).

Z punktu widzenia rynkowego na złotym wyraźnie widoczny jest spadek zmienności spowodowany niską aktywnością rynku. Zmiany notowań podczas sesji azjatyckiej nie przekroczyły 1,00 gr wskazując na nikłe zainteresowanie złotym. Również dzisiejszy kalendarz makro z szerokiego rynku nie powinien dostarczyć znaczących impulsów: przed południem uwaga inwestorów skupi się na aukcji hiszpańskiego długu oraz oferty bonów skarbowych EFSF.

Popołudniu na niespodziewanego, potencjalnego bohatera sesji pretenduje Dennis Lockhart, który podczas swojego wystąpienia (godz. 14:45) najprawdopodobniej odniesie się do możliwego zainicjowania trzeciej rundy luzowania ilościowego, a przypomnieć należy, iż większość uczestników rynku wyczekuje jutrzejszej publikacji zapisek z ostatniego posiedzenia FOMC, które wskażą na ile zaistnienie QE3 jest prawdopodobne. Nad ranem wycenie złotego może sprzyjać lekka zwyżka notowań eurodolara w reakcji na doniesienia, iż Grecy mogą przeprowadzić cięcia o wartości 13,5 mld EUR (w ciągu 2 lat), wobec 11,5 mld EUR wymaganego przez Troikę. Polska waluta nie powinna jednak przełamać kilkusesyjnej konsolidacji ograniczanej od dołu przez poziom 4,05 EUR/PLN.

Konrad Ryczko