Poprzednio najniższy poziom miał miejsce 21 września 2005 r. i 28 lutego 2006 r., gdy wynosił 4,28%. "W środę (1.08.2012) rentowność obligacji 5-letnich na rynku pierwotnym osiągnęła najniższy poziom w historii. Natomiast w połowie lipca najniższe rentowności w historii osiągnęły obligacje denominowane w euro, a rentowność obligacji 10-letnich emitowanych w złotych spadła poniżej 5%, osiągając najniższy poziom od marca 2006 r. (w piątek - 4,73%)" - głosi komunikat.
"Inwestorzy doceniają politykę fiskalną prowadzoną przez rząd oraz zdają sobie sprawę, że w kryzysie Polska doznała jednego z najniższych wzrostów zadłużenia w relacji do PKB w całej Unii Europejskiej. Nie dziwię się, że to właśnie rentowność obligacji 5-letnich osiągnęła najniższy poziom" - powiedział cytowany w informacji minister finansów Jacek Rostowski.
"Do końca kadencji parlamentarnej zostały jeszcze ponad 3 lata, a nawet gdyby w 2015 r. do władzy doszła któraś z obecnych partii opozycyjnych i wcieliła w życie swoje nieodpowiedzialne pomysły, to i tak w półtora roku nie zdążyłaby popsuć tego, co rząd konsekwentnie osiągnął w ciągu dwóch kadencji - stabilnych finansów publicznych" - dodał minister.
W ubiegłą środę Ministerstwo Finansów sprzedało 5-letnie obligacje za 4 mld 410 mln 526 tys. zł, przy popycie 7 mld zł i rentowności 4,361 proc. Podaż papierów wynosiła 2-4 mld zł. Była to najniższa rentowność w historii przetargów obligacji 5-letnich, a także niższa od rentowności na rynku wtórnym w momencie przetargu. MF podało, że w aukcji uczestniczyli inwestorzy zagraniczni i krajowi, a po przetargu całoroczne potrzeby pożyczkowe sfinansowane są w ok. 90 proc.
Natomiast w połowie lipca najniższe poziomy w historii osiągnęło oprocentowanie polskich obligacji denominowanych w euro, a rentowność obligacji 10-letnich emitowanych w złotych spadła poniżej 5 proc., osiągając najniższy poziom od marca 2006 r. MF podało, że w piątek rentowność tych obligacji spadła do 4,73 proc.