Po tym, jak pogorszenie nastrojów na świecie wywołało m.in. osłabienie złotego we wtorek, dziś rano polska waluta ma szanse na niewielkie, korekcyjne umocnienie, uważają analitycy.

"Początek dnia może przebiegać pod dyktando korekcyjnego umocnienia złotego po wczorajszej przecenie, ale skala umocnienia nie będzie duża, bo poranny optymizm będzie skutecznie hamowany przez niższe odczyty PMI ze strefy euro" - ocenił główny ekonomista DZ Bank Polska Janusz Dancewicz.

Dane o PMI dla sektorów przemysłu i usług strefy euro zostaną opublikowane przed godz. 10-tą, a pół godziny wcześniej pojawią się analogiczne informacje dotyczące Niemiec. Według Dancewicza, sygnał do większego umocnienia złotego może przyjść z USA – dziś o 14:45 spodziewane jest wystąpienie szefa Fed B. Bernanke, który prawdopodobnie zasygnalizuje możliwość dalszego poluzowania monetarnego w USA. "Jeśli Bernanke wyraźnie wskaże na kolejną rundę QE, to może to być sygnałem do wzrostu ryzykownych aktywów, na którym zyskałby złoty" - uważa ekonomista.

We wtorek ok. godz. 9:20 za jedno euro płacono 4,1912 zł a za dolara 3,4562 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2227. W poniedziałek ok. godz. 16:10 za jedno euro płacono 4,1973 zł a za dolara 3,4727 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2084. W poniedziałek ok. godz. 9:10 za jedno euro płacono 4,1765 zł a za dolara 3,4541 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2101.