Podczas porannego handlu złoty oscyluje blisko minimów ustalonych podczas wczorajszej sesji amerykańskiej.

Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,335 PLN za euro, 3,473 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,61 PLN za franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym nieznacznie wzrosły i wynoszą aktualnie 5,31% w przypadku instrumentów 10-letnich.

Wczorajszy handel na złotym przebiegał dwufazowo. Do południa polska waluta umacniała się względem pozostałych dewiz, korzystając ze względnego polepszenia nastrojów dzięki weekendowej decyzji Hiszpanii o zwróceniu się do Strefy Euro o pomoc finansową rzędu 100 mld EUR. Ponadto złotemu nieznacznie pomogła wypowiedz przedstawiciela RPP, Adama Glapińskiego, który w wywiadzie dla agencji Bloomberg powiedział, iż decyzja NBP o podwyższeniu stóp procentowych w lipcu jest „bardzo prawdopodobna”.

Jednocześnie godziny popołudniowe przyniosły już pogorszenie się sentymentu wokół ryzykownych aktywów po tym jak cypryjski minister finansów, Vassos Shiraly, poinformował, iż również Cypr nie wyklucza sięgnięcia po pomoc z UE, a pozostałe kraje, które w przeszłości sięgnęły po pomoc chciałby uzyskać podobne warunki finansowania jak Hiszpania. Ponadto na rynek napłynęły doniesienia, iż opinia publiczna w Niemczech odniosła się krytycznie do zaoferowania pomocy dla Hiszpanii punktując, że 100 mld EUR nie zmienia perspektyw dla tamtejszej spowalniającej gospodarki. Jednocześnie szybko przypomniano sobie, iż 17 czerwca, a więc a najbliższy weekend, zaplanowane zostały powtórne wybory w Grecji, które stanowią istotny czynnik ryzyka dla Strefy Euro w obecnym kształcie. W reakcji na te wydarzenia złoty szybko oddał większość zwyżki i w konsekwencji dynamicznym ruchem słabnąć w kierunku oporu na 4,35 EUR/PLN.

Jednocześnie wydaje się, iż podwyższona zmienność na złotym (15 groszowa zmiana EUR/PLN w ubiegłym tygodniu oraz 10 groszowa w obecnym) może zostać utrzymana, aż do wyborów w Grecji. Niepewność związana z politycznym rozstrzygnięciem w Helladzie skutecznie wstrzymuje kapitał od zajęcia decydujących pozycji na złotym, spychając go w ramy szerokiej 15 groszowej konsolidacji.

Z technicznego punktu widzenia zamknięcie weekendowej pro-spadkowej luki na notowaniach par związanych ze złotym wskazuje, iż może dojść do nieznacznego pogłębienia deprecjacji złotego, który jako ryzykowne aktywo zwyczajowo traci w przypadku pogorszenia się nastrojów na rynkach. Jednocześnie ustabilizowanie się notowań eurodolara po analogicznym domknięciu pro-wzrostowej luki świadczy o chwilowym zdyskontowaniu wcześniejszych wydarzeń potwierdzając, iż wybory w Grecji są ponownie najważniejszym wydarzeniem tygodnia i to one najprawdopodobniej wskażą kierunek notowań w najbliższych tygodniach.

Jako znaczący zakres na złotym należy rozpatrywać obszar 4,35 – 4,40 EUR/PLN, powyżej, którego w opinii uczestników rynku polska waluta jest krótkoterminowo niedowartościowana. Jednocześnie jako wsparcia należy rozpatrywać psychologiczny zakres 4,30 EUR/PLN oraz niedawno testowane dołki w okolicach 4,25 EUR/PLN.

Jednocześnie najprawdopodobniej nastroje do czasu wyborów kształtowane będą przez wypowiedzi euro-decydentów w zakresie aktualnych kwestii pomocowych m.in. dla Hiszpanii. W trakcie dzisiejszego handlu zaplanowane zostały wystąpienia m.in. przedstawicieli Bundesbanku oraz komisarza KE, Olliego Rehn’a.

Konrad Ryczko